Witam,
Uważam, że dobrze zrobiłeś ostrzegając, że to auto mogło mieć kolizję. Jestem posiadaczką Alfy od tygodnia (jak tylko ją zobaczyłam to poprostu zauroczenie) i przez to zauroczenie kupiłam auto, które okazało się bite i to bardzo, choć w ofercie na otomoto pan zapewniał ze "bezwypadkowe". Pan w serwisie zapewnił mnie, że nie był to pociąg

sprawcą uszkodzeń... przestrzegam również przed zakupem aut w okolicach Sochaczewa. Przed zakupem byłam z tym autem w warsztacie gdzie mechanik "niezauważył" braku filtru powietrza i całej jej obudowy (ja jestem laikiem w tych sprawach dlatego chciałam aby ktoś"fachowym" okiem ja obejrzał) zapewne ten człowiek dostał w łapę za wprowadzenie mnie w błąd bo o wszelkich wadach dowiedziałam sie dopiero w warsztacie w warszawie. Uszkodzone mam: nadwozie, podwozie, układ jezdny auta wymieniane były drzwi pasażera (jak zdejmę obudowę w wewnatrz pewnie sie dowiem jaki kolor pierwotnie miało), na geometrii sie dowiedziałam, że prawdopodobnie nigdy już nie da rady ustawić aby było ok, pan może jedynie ustawić tą geometrię tak aby dwie przednie opony ścierały sie w takim samym stopniu (nie muszę chyba mówić ze wydruk otrzymałam cały na czerwono). Przy okazji wyszło iż wahacze są do natychmiastowej wymiany. Sama nie wiem jak udało mi się tym autem dojechać bezkolizyjnie do domu.... Dlatego uważam, że kolega dobrze zrobił ostrzegając potencjalnych kupców, przynajmniej dobrze sprawdza zanim kupią
nadal jestem nią zauroczona jednak wściekła...