Witam.
Od razu chciałbym podziękować za szczere opinie jak i za te pozostałe. Idąc za wszą radą przed zakupem zabrałem Alfę na ścieżkę diagnostyczną. I chyba miałem szczęście bo trafiłem na prawdziwego służbiste sprawdził ocenił wydalał opinie: "Na ten przebieg wszytko się zgadza. Auto ok. To tylko kwestia ceny."
Co do przebiegu o który m.in. pytałem w 1 wpisie. Zapytałem się również w/w fachowca ja te silniki znoszą przebieg i eksploatacje. Powiedział ze 155 tys. nie jest dla nich żadnym problemem spokojnie wytrzymają z 400 tys. pod warunkiem ze będzie się o nie dbało. I oczywiście dodał jeszcze ze w porównując 150 wersje do 120, mocniejsze wersje są bardziej wysilone i bardziej podatne na awarie, oczywiście żadnego współczynnika awaryjności nie podał. O dziwo inf. te zostały częściowo powielone na innej stacji diagnostycznej Alfy Romeo. Co do mocy szczerze przyznam ze macie racje 120 konna wersja w porównaniu do 150 nie daję aż takiej frajdy z jazdy. Liczby mówią za siebie. Mogłem kupić wersje ze 150 konnym silnikiem i latać nią po moim mieście ale nie zrobiłem tego. Na obecna chwile te 120 jest dla mnie w 100% wystarczające. A i tak moje auto lata i błyszczy. Wiem że apetyt rośnie w miarę jedzenia. A kiedy znowu zgłodnieje pomyśle nad wgraniem wirusa.
Panowie nie planowałem zakupu Alfy żadnej bo nie znałem tych samochodów ale po 1 przejażdżce 159 już żadne inne auto mi się nie podobało. Szczerze polecam i jeszcze raz dzięki za opinie.
A i uważajcie na handlarzy zrobią wszytko zęby sprzedać auto.
---------- Post dodany o godzinie 19:06 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 19:00 ----------
A tak na przeszłości dodam jeszcze ze jak by któryś z was kupował auto sprawdzone z Holandii od pierwszego właściciela jak dobrze pokombinuje będzie mógł odzyskać podatek od luksusu (BPM) który musiał zapłacić pierwszy właściciel. Pod warunkiem ze przedstawi dowód ze samochód został zarejestrowany za granicą. Pozdrawiam