Czy 159 to dobre auto na zimę i dlaczego nie..?? :)

[sebsob]

Dzisiaj pierwszy raz użyłem Webasto i wszystko działa.. po 25 min. działania zszedłem do auta i temp. płynu chłodzącego miała już 65 st.C, co przy mrozie -18 pozwoliło odpalic silnik jak latem.. Myślę, że Webasto poza komfortem, ma wielką zasługę w dbaniu o silnik odpalany w takich temperaturach..

Ja miałem Webasto w poprzednim aucie (uruchamiane zdalnie lub poprzez programator czasowy) - genialna sprawa w zimie. Baaaardzo brakuje mi tego udogodnienia teraz (pierwsza zima ze 159) - nie ma jak wsiadać do odmarzniętego auta w środku zimy

Z moich obserwacji:
- w Lybrze też miałem 2.4 JTD (w wersji 150 KM) i zapalała ona znacznie bardziej "aksamitnie". W 159 z zapalaniem problemów brak, jednakże przez pierwsze kilkanaście chwil silnik (2.4) pracuje jakby b. nierówno (wręcz klekocze jak w starym W123) - TTTM?
- ze dwa razy przeciągu tego ataku zimna zapaliła mi się kontrolka o uszkodzonej świecy żarowej (migająca sprężynka + komunikat po zapaleniu, wcześniej nie było tego), jednakże teraz jest niby oki, komunikatu brak - myślicie, żeby pojechać sprawdzić świece profilaktycznie?
- auto nagrzewa się zauważalnie szybciej aniżeli np. Mondeo TDCI, którym też jeżdżę. Powiedziałbym, że nagrzewa się szybciej niż Lybra z JTD - możliwe że mam jakąś dodatkową nagrzewnicę?

---------- Post dodany o godzinie 09:49 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 09:40 ----------

..nic straconego, zawsze mozna domontowac, tylko nie wiem jakie to koszta

Od. ok. 4 kpln do 6-7 kpln - w zależności od wersji/udogodnień

[Franek Strzelba]

- ze dwa razy przeciągu tego ataku zimna zapaliła mi się kontrolka o uszkodzonej świecy żarowej (migająca sprężynka + komunikat po zapaleniu, wcześniej nie było tego), jednakże teraz jest niby oki, komunikatu brak - myślicie, żeby pojechać sprawdzić świece profilaktycznie?

Miałem to samo, ale świece są OK, ponieważ po zakupie auta wymieniłem je w tzw. "pakiecie startowym" - dlatego też myślę, że w moim przypadku to spadek napięcia przy rozruchu spowodował wywalenie błędu. Może tak samo jest u Ciebie (jeżeli któraś ze świec byłaby walnięta, to przy każdorazowym uruchamianiu zimnego silnika - szczególnie po nocnym postoju - błąd powinien wyskoczyć). Poczekaj jeszcze kilka poranków - jeżeli sytuacja będzie się powtarzać, to wtedy trzeba byłoby się zainteresować świecami.

[lucardo]

Dzisiaj przy -15st. złapała od kopa, ale po przejechaniu kilkuset metrów dusiła się, straciła moc do 3000obr, powyżej jechała normalnie. Po przejechaniu 1km wszystko wróciło do normy.
Od czasu kiedy mamy temp. poniżej zera zdarza się to coraz częściej.

Mieliście takie problemy ? Co to może być ?

[Franek Strzelba]

Dzisiaj przy -15st. złapała od kopa, ale po przejechaniu kilkuset metrów dusiła się, straciła moc do 3000obr, powyżej jechała normalnie. Po przejechaniu 1km wszystko wróciło do normy.
Od czasu kiedy mamy temp. poniżej zera zdarza się to coraz częściej.

Mieliście takie problemy ? Co to może być ?

Filtr paliwa?

Poza tym nie polecam Ci wkręcania zimnego silnika (-15 stopni na zewnątrz) na takie obroty...

[turbi]

obstawiam przytkany DPF

Nie jestem pewien czy to akurat DPF poniewaz dzien wczesniej przejechalem jakies 40km, co prawda w slimaczym tempie poniewaz ciagnalem sie w sznurku za innymi, coz, bede musial to sprawdzic. Dzieki za sugestie.

Dzis rano przy -14C odpalila bez problemu, troche przy starcie zaklekotalo, ale po chwili praca sie ustabilizowala. Komunikat jednak pozostal.

[A.Krystian]

J- w Lybrze też miałem 2.4 JTD (w wersji 150 KM) i zapalała ona znacznie bardziej "aksamitnie". W 159 z zapalaniem problemów brak, jednakże przez pierwsze kilkanaście chwil silnik (2.4) pracuje jakby b. nierówno (wręcz klekocze jak w starym W123) - TTTM?

W 156 miałem też 2.4 JTD-150KM i na mrozie od - 6 stopni przy starcie też zaczynał wydawać z siebie trochę nie przyjemne dźwięki zaraz po rozruchu - teraz w 159 1.9JTDM jest dużo gorzej.

Kolejna sprawa coś ten rozrusznik słabo kręci. Akumulator 760A prądu rozruchowego ale strzała nie ma. Co prawda na mrozie zapala bez problemu ale w 156 to tylko furczało jak kręcił a tu jakoś tak anemicznie. JTD miał dużo lepszy rozruch zwłaszcza w dni cieplejsze gdy świece praktycznie nie grzeją.

Za to JTDM nagrzewa się dużo lepiej nawet na postoju łapie temperaturę co w 156 było praktycznie nie możliwe.

[maciek13]

Nie jestem pewien czy to akurat DPF poniewaz dzien wczesniej przejechalem jakies 40km, co prawda w slimaczym tempie poniewaz ciagnalem sie w sznurku za innymi, coz, bede musial to sprawdzic. Dzieki za sugestie.

Dzis rano przy -14C odpalila bez problemu, troche przy starcie zaklekotalo, ale po chwili praca sie ustabilizowala. Komunikat jednak pozostal.

Bez znaczenia ile przejechałeś - jeżeli DPF się zaczął wypalać pod koniec trasy (a nie pojawia się kontrolka jak to się dzieje) to przy paru takich akcjach w końcu filtr się zapycha i zapaliła Ci się kontrolka. Pojedź na trasę poza miasto - zgodnie z instrukcją powinieneś jechać dopóki nie zgaśnie. Ale może się zdarzyć tak, że wypalanie trzeba będzie manualnie wymusić - wtedy do ASO.

[Lukasz78]

Nie jestem pewien czy to akurat DPF poniewaz dzien wczesniej przejechalem jakies 40km, co prawda w slimaczym tempie poniewaz ciagnalem sie w sznurku za innymi, coz, bede musial to sprawdzic. Dzieki za sugestie.

Dzis rano przy -14C odpalila bez problemu, troche przy starcie zaklekotalo, ale po chwili praca sie ustabilizowala. Komunikat jednak pozostal.

Korki są zabójcze dla DPF-a.Swoją drogą to zrób sobie prosty test.Odpal silnik, podłącz kabel i w FES-sie zaznacz poziom zatkania filtra i niech silnik pochodzi 30 min.Zobaczysz że poziom zatkania filtra Ci się zwiększył ileś tam dziesiątych max do 1%.Teraz wyobraź sobie że wlecześ się w korku, dodajesz gazu i go ujmujesz.Poziom wydzielania spalin wówczas drastycznie rośnie co może Ci "dobić" do poziomu w którym komp zgłosi problem o którym piszesz.Oczywiście nie mam tu na myśli zatkania 50% a po korku 150% a coś bardziej w stylu 140% do 150%.Warto to sobie przećwiczyć żeby wiedzieć co, jak i dlaczego.;-)

[turbi]

Rozmawialem z ASO, serwisant poinformowal mnie, ze dzisiaj otrzymal juz kilkadziesiat takich telefonow, w tej samej sprawie. Twierdzi, ze powodem jest niska temperatura, a raczej kiepska ropa, ktora nam leja do bakow. Wg niego wystarczy wstawic auto do cieplego garazu na godzine i problem powinien zniknac sam. Tylko skad ja im wezme teraz cieply garaz

[Lukasz78]

Tematu paliwa nie rozważałem.Ja przed zimą zawsze wymieniam filtr paliwa + lałem i leję czy lato czy zima BP ultimate.Nie dość że w bardzo niskich temp. nie miałem problemów w żadnej alfinie to i spalanie na lepszym paliwku jest całkiem, całkiem.