Witam. Moja Alfa 156, 1.8 TS, 2001 po przestaniu dwóch delikatnie mroźnych nocek straciła werwę. Najpierw nie mogłem jej otworzyć, zero reakcji. Dioda na kluczyku się zapala ale ta w samochodzie nie miga. Otworzyłem ja z klucza, lecz gdy próbuje odpalić zero reakcji. Akumulator jest w miarę dobry (nowy), podczas tych bardzo mroźnych nocy nie dawał znaków "padania". Z góry dzięki za pomoc.



Odpowiedz z cytatem
może być niedokręcona klema ale nie uszkodzenie płytek. Kolega wyraźnie napisał, że alarm się nie wyłączył. otworzył z kluczyka. trzeba wyresetować alarm poprzez odpięcie klemy i tyle.

