Witam wszystkich,
mam problem...lecz nie z silnikiem, tylko z pewnym czlowiekiem, ktory dostal ode mnie silnik 3.0 v6 wymontowany ze 166. Silnik zostal zamontowany w ASO i goscie nie potrafia go odpalic... Silnik pracowal idealnie w poprzednim pojezdzie- slyszalem, jezdzilem tym autem. W ASO sprawdzili kompresje i niby jest na dwoch cylindrach ok 6bar, na reszcie ok 11.
NAWET jakby taka kompresja byla na dwoch garach to czy jest jakakolwiek mozliwosc zeby auto w ogole nie odpalilo? Ja uwazam, ze absolutnie to nie stanowi problemu przy odpaleniu pojazdu[przypominam, ze pojazd niby w ogole nie odpala...], a druga sprawa jest taka, ze bardzo w to watpie zeby byla taka kompresja bo autko pracowalo perfekcyjnie, mialo kopa naprawde mocnego i jezdzilo tak jak przystalo na 3.0 v6 w alfie 166.
Prosze o jakies szybkie opinie.
Dziekuje