Wczoraj wieczorkiem korzystajac z dodatniej tremperatury pojechalem z Bellą na myjnie.... po wymyciu jej wsiadam odpalam i wyskocyzl komunikat o spaleniu się przedniej lewej zarowki postojowej, wyszedlem - faktycznie nie swiecila.... wrocilem do domu, wprowadzam ją do garazu wylaczam swiatla mijania i patrze na sciane a na scianie widac dwa pozycyjne... wychodze i faktycznie pozycja zaczela dzialac....
Mam sobie poszukac jakiegos uszkodzenia wiazki kabli czy o co chodzi?![]()