Witam.
Opiszę swój problem od początku, mam nadzieje , że ktoś bedzie potrafił mi pomóc
Moja Alfę mam od prawie 2 lat , od roku zabserwowałem mocniejsze dymienie z rury ale nie zauważyłem spadku mocy ani wiekszego spalania wiec sie tym za mocno nie przejmowałem.Mocniej dymi nawet na rozgrzanym silniku ale zaobserwowalem , że mocniejsze dymienie jest przy niższych obrotach np kiedy szybko zmienie bieg z 1 na 2 albo na wyższym biegu wjeżdzam pod górkę( w lusterku wiedze kłeby dymu) .
Teraz do senda sprawy. Nie wiem czy moje obecne problemy maja cos wspulnego z tym dymieniem.
Od jakeigoś czasu zdaża się ,że auto podczas jazdy mi gaśnie. Naszczeście zawsze zdażało sie to przy takeij prętkości , że mogłem je ponownie odpalić z 3 biegu , ponieważ poprzeż kluczyk nie chialo. Na moje nieszczęście 2 dni temu auto zgasło mi identycznie jak za poprzednimi razami ale nie mialem odpiowiedniej pretkości aby odpalic je z biegu. Do tego było bardzo mało paliwa w baku( właśnie jechałem na stacje) Kreciełem do tej pory aż padł mi akumulator. Zadzwoniłem po kumpla , pojechaiśmy po paliwo i po kable. Zalanie auta i proba odpalenia go na kalbe zakonczyla sie fiaskiem
Postanowilem podpiąć akumulator pod prostownik i nastepnego dnia odpalić lecz też mi sie nie udało.
Co robić?? Czy to moze być coś poważnego?
Dodam jeszcze ,że po przekreceniu kluczyka wszytkie kontorolki gasną i nie ma nic niekpokojącego.
Filtry latem były wymieniane.
Możliwe ,że sie zapowietrzył? przy próbach odpalenia czyć wyrażnie zapach parafiny.
mam nadzieje , że ktoś mnie zrozumie ( mało znam sie na samochodach)
Pozdrawiam