Kolego czorno malpa mój wydech to ciągle nie kończąca się historia ;] eksperymenty jak skończę całość to będzie można podsumować i porównać wykresy z poszczególnych etapów modyfikacji robione na tej samej hamowni.
Co do rury zamiast kata, stracisz elastyczność z dołu i to dość mocno, generalnie albo komora z zachowaniem pojemności komory rozprężnej za wkładem katalitycznym w oryginalnym rozwiązaniu - mało kto pamięta o tym że w tej puszcze oprócz wkładu katalitycznego istnieje ona ;] Samo wspawanie tylko katalizatora metalowego to też nie do końca dobre rozwiązanie, trzeba dorzucić do niego małą komorę/tłumik przelotowo rozprężny żeby było OK. Inna sprawa że gdy zmieniasz średnicę wydechu to nici z liczenia na podstawie fabrycznych pojemności, cała zabawa od nowa.
Mój wydech w tej chwili to końcowy z GTA, środkowy z GTA, zamiast katalizatora komora/tlumik przelotowo rozprężny bardziej wykonany na podstawie obserwacji zachowania się silnika niż liczenia czysto teoretycznego bo się mija z celem, do tego zostały do skończenia "portki" miedzy kolektorami a tyłem układu wydechowego, do tego zmodyfikowany układ dolotowy. Efekt jest już nieźle, jak poszukasz znajdziesz wykres na tym forum gdzie mimo pewnych niedomagań auto już wypluło ~230KM, do tego co cenię gdy trzeba w trasie jest cicho, nie męcząco z delikatnym pomrukiem tylko, a gdy dokręcam do czerwonego ludzie uciekają z przejścia;] Generalnie auto pracuje bliźniaczo jak dedykowane Ragazzony.