Panowie i panie moja Alfa zaczyna marudzić. Może ktoś się zetknął lub po prostu wie z czym się wiążą następujące problemy:
1.Na zimnym silniku po 2 minutach rozgrzania i ruszeniu biegi wchodzą bardzo ciężko, a pedał sprzęgła odbija bardzo powoli. Nieraz trzeba się siłować żeby wrzucić jakikolwiek bieg. Potem biegi wchodzą coraz lżej i tak po ok. 20 minutach jazdy wchodzą niesamowicie lekko. Np. do tej pory nie mogłem wbić jedynki jadąc, a w tym przypadku mogę i to leciutko. Inne biegi też wchodzą praktycznie bez żadnego oporu. Wcześniej trzeba było wyciskać sprzęgło mocno żeby nie było problemów, teraz można od niechcenia, a bieg i tak wejdzie. Bardzo mnie to niepokoi. Zauważyłem to niedawno, wcześniej gdy nic się nie działo biegi niezależnie od sytuacji chodziły z delikatnym oporem i chyba tak powinny wchodzić.
2. Problem pojawia się zarówno na zimnym jak i na ciepłym silniku. Ruszam, na 1, 2 i 3 jedzie normalnie. Wrzucam 5 bieg (obroty tak ok 2500) i totalny muł. Jak się wciska gaz to utrzymuje stałą prędkość, ale można wcisnąć do dechy, a i tak w ogóle nie przyśpiesza. Redukuję do czwórki, gaz decha i znowu to samo nic nie przyśpiesza, wskazówka prędkościomierza stoi w miejscu, najwyżej leciutko podchodzi do góry w ekstremalnie powolnym tempie, prawie niezauważalnie. Obrotomierz tak samo, obroty silnika nawet nie drgną. Gdy dam redukcję do 3 biegu samochód przyśpiesza już normalnie. Problem po raz pierwszy ujawnił się w zimie i do tej pory miałem go tylko 2 razy. Za każdym razem razem na dworze było zdecydowanie poniżej 0 stopni.
Bardzo proszę o rady, docenię każdą pomoc, nawet małą poszlakę. Z góry dzięki.