Pytanie 1:
- Czy słynne "Momentary connection to air conditioner faulty" może mieć jakikolwiek wpływ na to że auto nie chce odpalić?? - Napis pojawia się tylko jak kręcę rozrusznikiem, jak przestane to automatycznie znika, a nawiewy działają jak nówki sztuki.
Pytanie 2:
- Czy z nieodpalaniem może mieć związek woda, która ku mojemu zdziwieniu znajdowała się pod cewkami i zalewała dość sporawo świece??
Pytanie 3:
- Czysto teoretycznie (oby) - jakie byłyby konsekwencje gdyby się okazało, że płyn chłodniczy jednak nie był odporny na pokaźne mrozy, na które przez kilka dni auto było narażone?? - Pytam czysto teoretycznie z nadzieją że nikt sobie nie pomylił choć płynu ile mecher wlał przed zimą tyle jest teraz i to ładniutki, czyściutki...
Pytanie 4:
- Czy możliwe żeby ją po prostu zalewało?? - Jak postoi lub chwilę odczekam po kręceniu i znowu spróbuje to coś próbuje chwycić ale potem zero odzewu.
W tych trzech przypadkach za każdym razem - aku jest perfekt, bezpieczniki nówki sztuki te co były złe czyli wszystkie OK, paliwo na listwie jest i ciśnienie ładne, pompka paliwa śmiga, jak kręcę to paliwo czuć dość mocnawo, czasami coś próbuje chwycić ale potem zero odzewu, a FES nie wypluwa żadnego błędu i wszystkie jego testy przechodzą pomyślnie.
Błagam nakierujcie mnie co mogę jeszcze sprawdzić, gdzie poszperać bo zaczynam białej dostawać i boję się, że któregoś pięknego dnia moja miłość do tego auta skończy się tragicznie i wypcham ją z garażu na pole i podpale!
Pozdrawiam, Michał