Co do roku produkcji właściciel mówił że jest pewien daty produkcji- 2002. Ponoć w dowodzie ma wbita moc coś koło 120 kW, w EPERZE istnieją takie wersje tyle tylko że są to jednostki 20V.
Co do roku produkcji właściciel mówił że jest pewien daty produkcji- 2002. Ponoć w dowodzie ma wbita moc coś koło 120 kW, w EPERZE istnieją takie wersje tyle tylko że są to jednostki 20V.
Nie zrozum mnie źle. Prosisz o pomoc. Każdy radzi jak może najlepiej. Nie chodzi mi o zniechęcanie do zakupu. Powszechnie wiadomo, że u nas samochody są najtańsze, jeździła kobieta, przebieg=prosto z salonu, "Niemiec jeździł do kościoła" i sztandarowe-bezwypadkowy. Rok produkcji inaczej jest określany w polskich dowodach rejestracyjnych, inaczej np. w niemieckich. Z tego co się orientuję, silniki diesla 20V były montowane po roku 2003. Może jednak się mylę. Biorąc pod uwagę rodzimy rynek motoryzacyjny, trzeba bardzo uważać.
Rozumiem że każdy stara się jak może, dlatego z miejsca chciałbym wszystkich podziękować za udzielenie się w tym temacie. Po waszych wypowiedziach, jestem bogatszy w informacje które na pewno przydadzą przed ewentualnym kupnem. No nic, trzeba czekac, z właścicielem umówilłem sie na tą sobotę. Po rozmowach telefonicznym odniosłem dobre wrażenie, więc jestem dobrej myśłi.
Oczywiście, koniecznie trzeba zobaczyć, aby później nie rozmyślać. Jednym słowem, powodzenia.
a czy to nie jest przypadkiem 136 konny motor w oryginale?
Mała ilość płynu może oznaczać problemy z nagrzewnicą. Wentylator na maksa i niuchać czy nie śmierdziWtedy cena do zbicia minimum 500 zł.
18 tys za wersje przed liftem z tym motorem ? Chyba bym musiał upaść na głowe. Ja za jakiś czas będę chciał sprzedać moją FL za 22. Cena kosmos jak dla mnie.
Trochę wysoka ale nie przesadzajmy. Że na allegro chodzą truposze po 10k w które włoży się piątaka i może będzie git to nie znaczy że ktoś nie może cenić swojego auta.
Poczytałem sobie Twoje posty i pewnie kupiłeś tanio mega okazyjnie i po 4 m-cach pozbywasz się auta na minę się w@#4eś a trzeba było dołożyć i cieszyć się Alfą.
Ja kupiłem za 18 z 2002 r. 150 koni. Czy dałem dużo? Samochód był od kolegi z forum, wymienione prawie wszystko. Tylko na zawieszeniu, i rozrządzie, których robić nie muszę z 5 tys. do przodu. Także warto rozwazyc, co lepsze, kupić szrota (a takich ogladalem wiele od 10 tys. do 15 tysiecy) i robic na wlasna rekę, nie mając pojęcia, co może być, czy kupić sprawdzony, z pewnego zrodla, a za wieksze pieniadze.