ten silnik jest odporny na niedostatek oleju, wiem z doświadczenia gdyż miskę rozwaliłem i jtd jeszcze kilkanaście ładnych kilometrów dał radę, po naprawie dalej jeździ bezproblemowo.
Z góry odpowiadam, o rozwalonej misce wiedziałem tylko że to było w Szwajcarii o 2 w nocy, także wielkich możliwości nie miałem a rano musiałem być u klienta (także chcąc nie chcąc alfa została wystawiona na próbę).
Będzie dobrze.
tak sobie myślę, że przy ubytku oleju temperatura płynu chłodzącego wcale nie musi skoczyć do góry jeśli akurat zaciera się panewka, również lampka ciśnienia oleju nie będzie się świecić, jeśli tylko silnik zasysa jeszcze przez smoka. Osobiście spróbowałbym przekręcić silnikiem ręcznie. Ewentualnie wrzucić 5 bieg i przepchnąć go kilka metrów sprawdzając czy silnik się obraca. Jak będziesz spuszczał olej, to sprawdź koniecznie co jest w resztkach oleju, czy są opiłki metalu. Wsadź mały palec w otwór spustowy i zobacz czy wewn. w okolicy otworu nie ma opiłków. Najlepiej po takiej przygodzie byłoby przynajmniej zdjąć miskę, odkręcić którąś z podpór/panewnic i spradzić jak wygląda panewka. Czy warstwy metalu nie są już wytarte.
Pewnie zalałeś wcześniej Modyfikator + heheh.Napisał dance1
Wracając do sprawy to raczej te opiłki nie będą wyczuwalne, tak jak kolega pisał JTD są odporne na braki oleju. Zrób to co opisywaliśmy wcześniej.
Ceasar07 - nie, nie próbowała odpalać - wystraszyła się (i słusznie).
Jutro po pracy postaram się zlać resztę oleju i przecedzić przez jakąś szmatę.
Później zaleję olejem i spróbuję odpalić.
Aha - chciałbym (tak jak pisaliście) zaślepić najpierw przewód olejowy do turbo - możecie podpowiedzieć jak to zrobić, czy odpięcie, wsadzenie do środka czegoś i ściśnięcie w tym miejscu opaską, ponowne założenie to dobry pomysł? Czy po prostu zdjąć go z turbo, zaślepić na tym końcu i nie montować ponownie?
Dzięki za słowa otuchy
zaślep i podłącz i tak uruchomisz go tylko na chwile żeby sprawdzić czy jest ok, bo jazda bez turbo odpada.
Ok, jazdy bez turbo nie mam zamiaru próbować
Wieczorową porą dam znać co słychać.
---------- Post added at 16:57 ---------- Previous post was at 07:30 ----------
A więc melduję co nastepuje:
- nie próbowałem jeszcze odpalać
- nie byłem w stanie odkręcić kurka miski olejowej, więc nie zlałem resztek oleju
- odkręciłem przewód olejowy do turbo, wkładając kawałek plastikowej "sondy" do otworu w z ktorego turbo ssie, stwierdzam że w misce trochę oleju jest
- zdjąłem dolny przewód do IC, było w nim jak i w coolerze ok 1 l oleju (tyle zebrałem do miski),
- zaślepiłem przewód olejowy do turbo,
- dolałem ok 2,5 l oleju do silnika - bagnet po 10 min wskazuje połowę skali
- w tej chwili czekam na naładowanie akumulatora (rozładował się podczas holu na swiatłach)
Czy biorąc pod uwagę wszystko co powyżej - odpalać, czy nie?
Czyli jakieś 2 litry oleju jeszcze miałeś, nie ma źle, ja bym spróbował ale ja to ja.
Postaw samochód na lewarek 3 bieg i pokręć kołem sprawdzisz czy nic nie wali i jak silnik kręci.
Myślałem, że się zes... ale spróbowalem...
Pierwsza delikatna próba - nic (tzn silnik kręci,ale nie zaskakuje)
Druga - nic
Trzecia - nic
Czwarta - zaskoczył, popracował z 10-15 sek. i zgasiłem
Z moich obserwacji i słuchu wynika, iż nic nie stuka, nie puka, pracował równo, trzymał ok 800 obr/min
Z rury wydechowej - niebieskawo-bialy dymek
Jak myślicie - na ile mogę się cieszyć?
ps. czy jest jakiś "manual" jak demontować turbo? Niechiałbym czegoś schrzanić.
Ostatnio edytowane przez color ; 04-07-2011 o 19:09
Jesli nie stuka, to można miec nadziję, że ni obrócił się na panewkach. Niebieski dymek oznacza, że spala olej, kwestia tylko tego, czy jest to reszta oleju, który dostał z turbo, czy z braku smarowania szlag trafił pierścienie.
Bunga, bunga per tutti!
dymek może lecieć, jak cały dolot zażygany olejem, to pewnie dopala resztki. Ja bym jednak spróbował dla pewności wymienić olej i filtr. A filtr powietrza jak wygląda? zaolejony?
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem