Wy zawsze jeździcie 50km/h w mieście? Nigdy nie zdarzyło wam się pojechać szybciej na pustej prostej drodze?
pewnie , że nie
czasem przycisnę max
70
czy zdażyło się szyciej ? no pewnie - ale miejsce na to musi być i jakiś kawałek do zatrzymania się w razie czego
po prostu trzeba się liczyć z konsekwencjami swoich czynów i tyle
czy mi szkoda ?
NIE !!
szkoda to jest wtedy gdy mimo twojego dobrego zachowania spotyka cię coś złego ( z winy innych )
jeżeli złe, które dotyka ciebie jest konsekwencją twoich czynów - to czego tu żałować ?
to tak jak byś się dziwił że śmierdzi jak się zesrasz - no kurde inaczej nie będzie
Napewno 180 nam sie zdarzylo po mieście. Jak mnie to fascynuje zawsze, ci królowie prostej. W zakręcie jak ostatnia mameja jedzie, zimą to nawet nie mówie. A 99% nie będzie wiedziało jak się wyratować jak się coś zacznie dziać przy takiej prędkości. Praktycznie pierwsza reakcja jest błędna i pożegnalna.
www.5turbo.com
Nowe natchnienie Promot 76/84
Nowsze Dallara F393
159 1.9 280 F40 inside
159 ti 2.4 210
Fiat Barchetta 131
Fiat Coupe 2.0 20VT 220
No to ja jestem ciekawy jak Alfa wygląda po takiej kolizji... Ile miałeś przy uderzeniu?
Brawo Jasiu...
Sami święci na tym forum.
Weź sobie teraz wyobraź dziecko, które wpada na jezdnię np. po piłkę...
Nie mówię, że jestem święty ale jest jakaś granica. 180km/h w mieście... ciesz się, że jesteś cały!
Nie wiem może jestem dziwny ale nie zdarzyło mi się mieć 180 na budziku zbliżając się do ronda. Czasem zdarza mi się przycisnąć ale po za miastem na drodze którą znam i to w granicach zdrowego rozsądku. Nawet jak bym skasował auto przez własną głupotę to na pewno nie żaliłbym się czy też chwalił tym na forum...
Ostatnio edytowane przez Pływak ; 11-07-2011 o 10:02