Myślę że wymiana poduszek "pojedynczo" nie powinna stanowić problemu... Szczególnie bocznych.
Trzeba niestety się trochę nagimnastykować. Do wszystkich manewrów polecam oczywiście zdjęcie zderzaka - co by nie przeszkadzał i nie ograniczał widoczności.
Po stronie kierowcy będzie do zdjęcia tłumik dolotu na pewno, i być może aku. z podstawą w celu lepszego dostępu...
Po stronie pasażera - trzeba wpierw odkręcić "masę tłumiącą" a dopiero poduszkę.
Z tylną łapą będzie trochę większy problem - konieczne może okazać się zdjęcie wydechu - od portek do połowy (lub od portek całego - jak kto woli) - jeden plus że ta poduszka nie trzyma silnika tylko wraz z górnym stabilizatorem ustala jakby jego pozycję - ale myślę że przykręcenie identycznie w tym samym miejscu zda egzamin.
Co do wymiany - to oczywiście trzeba zapewnić sobie solidne podparcie silnika na stronie wymiany. Do wyboru: podnośnik, drewniane klocki i podkładki, kobyłki, pasy, wyciągarka, podpórka całego silnika - i.t.d. jak kto woli - oraz długa brecha... mogą okazać się niezbędne.
Spory problem może być natomiast z odkręceniem samej poduszki od łapy- często woda dostająca się do wnętrza poduszki robi takie spustoszenia że wykręcenie śruby mocującej poduszkę do łapy może okazać się niemożliwe. - wtedy najbezpieczniejszym rozwiązaniem wydaje się wymiana całej łapy razem z poduszką - tak też robiłem u siebie przy okazji wymiany silnika - jednej poduchy nie sposób było odkręcić.