Pomysł dobry - popieram. Tylko małe ale:
Po odpięciu klem, czyli resecie i adaptacji, czeka się aż auto się nagrzeje i włączy wentylator chłodnicy, dopiero potem można się przewieźć, najlepiej w różnych warunkach obciążeń na różnych biegach.
Pomysł dobry - popieram. Tylko małe ale:
Po odpięciu klem, czyli resecie i adaptacji, czeka się aż auto się nagrzeje i włączy wentylator chłodnicy, dopiero potem można się przewieźć, najlepiej w różnych warunkach obciążeń na różnych biegach.
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda
Zbyt duża rozkmina dla mnieA auto niedługo musi zrobić ~300km bez szwanku na LPG...
Widzę że lubisz dużo pisać i czytać ale prace nic nie ruszyły do przodu...niech spróbuje bez nagrzewania (robienia adaptacji) pojeździć...nic się nie stanie a podejrzewam że po tylu strzałach i tak będzie jakaś nieszczelność i nie wiadomo w jakim stanie jest przepływka więc i tak nałapałby błędów.
Ruszyły. Wczoraj wieczorem sprawdziłem kable - odpaliłem silnik i psikałem płynem do mycia szyb. Żadnych iskier.
Poza tym - zimno, deszcz - a silnik odpaliłem bez problemów i bez przygazowywania.
Dziś postaram się sprawdzić wtryski i sondę oraz odłączyć te klemy i pośmigać troszeczkę tylko (rezerwa).
---------- Post added at 13:59 ---------- Previous post was at 11:09 ----------
Misja wykonana - klemy odpięte (na około 30 minut), podpięte z powrotem. Odpaliłem bez żadnego przygazowywania. Pojeździłem około 18km (na zimnym silniku, poza tym jest zimno na dworze i pada deszcz), zatankowałem - jest ok, chociaż przez chwilę wydawało mi się, że po odpaleniu lekko falowały obroty na jałowym, ale to pewnie silnik się rozgrzał i po prostu przeszedł na niższe.
Tak jak pisałem wcześniej - kable sprawdzone, wygląda na to, że świece też są ok (pali bez problemów). Całą resztę postaram się posprawdzać jak tylko pogoda się uspokoi (leje deszcz od kilku dni, a ja nie mam garażu).
Za kilka dni będę śmigał na LPG - zobaczę czy jest już ok. Dzięki za pomoc. Na bieżąco będę uzupełniał temat.
Ostatnio edytowane przez Dawid_S ; 22-07-2011 o 10:49
Witam,
jak czytam te Twoje opisy że boisz sie cokolwiek zrobić przy swoim aucie to zaczynam się lekko uśmiechać, z twoich objawów już wynika że masz rozjechane mapy benzyny zdjecie kabli z akumulatora pomoże ale nie na zawsze po jakimś czasie wróci wszystko do stanu jaki opisałeś, piszesz że jeździsz na LPG II generacji ta instalacja ma właśnie to do siebie że odpowiedni skład mieszanki nie jest zagwarantowany podczas wyższych obrotów, a twoje spalanie 25l na 300km to mówi samo za siebie za uboga mieszanka, dlatego rozjeżdzają się mapy benzyny i problemy na wolnych obrotach i strasznie śmierdzi z wydechu bo nie przepala całego paliwa jakie wtryskiwacze aplikują do silnika. Jak zrobisz reset parametrów adaptacyjnych jazda tylko na benzynie z 200 km to jedz do jakiegoś gaziarza niech ci ustawi ponownie LPG żeby więcej paliło to nie będą się rozjeżdzały mapy benzyny, pozatym jazda na gazie z ubogą mieszanką to śmierć dla silnika, powypalane gniazda zaworów i niekiedy dziury w tłokach - takie mogą być skutki, a strzelanie w kolektor dolotowy to właśnie może być objaw nieszczelnych zaworów.
Ale nie chcę Cię straszyć, jedz do gazmena niech sprawdzi na analizatorze spalin skład mieszanki.
Zgadzam się z kolegą powyżej. Za mało pali Ci tego gazu i to przy II generacji. W moim Bravo silnik 1,8 113KM pali około 9,5/100km gazu, 80% trasa - reszta miasto. Mam założoną sekwencję. Jedź do gazownika bo naprawdę szkoda silnika.
Nie pocieszasz mnie, bo sporo już przejeździłem od czasu ostatniego postu. Teraz spalam jeszcze gorzej, bo 23-24l gazu starcza mi na około 230km (zmiana biegów najczęściej przy 3000-3500 obrotów). Co prawda obroty czasami są niespokojne na jałowym i nadal muszę przygazowywać po odpaleniu (ale już nie tak bardzo), ale mam w planach wymianę świec i kabli - mam na oku te:
- http://allegro.pl/swiece-ngk-alfa-ro...733081320.html
- http://allegro.pl/przewody-zaplonowe...729844875.html
Jednakże czeka mnie także zmiana klocków+tarcz, a kasy mało na koncie... Trzeba też pamiętać przecież o tankowaniach
Gaz już mi nie strzela - jak na miarce mam 3/4 w skali lub mniej oleju to nie strzela w ogóle. Jeśli doleję do pełna to zaczyna strzelać. No, ale jednak co jakiś czas bierze ten olej, chyba jak przyciskam ponad 4000 obrotów (rzadko to się zdarza, ale chyba to właśnie powoduje ubytki).
Co do tego, że boję się cokolwiek robić - staram się dbać o auto, ale doświadczenie mam bardzo małe. Np. pisząc mi - sprawdź wtryski - nie wiem co mam dokładnie z nimi zrobićZ doświadczenia wiem, że jak się na czymś nie znam to lepiej, abym tego nie ruszał...
Moje auto nie jest w stanie idealnym, mam tego świadomość. Stan nie oceniam nawet na dobry, bo sporo jest do naprawy/wymiany.
Być może jutro zajadę do tego gazownika, aby obejrzał instalację. Proponowano mi ostatnio wymianę filtra gazu - może i to coś da. Najpierw zrestartuję i pojadę na benzynie, ale dziś jeszcze 40km zrobię na gazie (mam pełno, tankuje na BP).
Te świece które podałeś nie pasują do Twojego silnika. Przewody też są takie sobie. Niestety, dobre przewody będą kosztowały około 300zł do tego silnika. Na forum jest kilka osób,które zajmują się sprzedażą części. Mozesz ich zapytać o ceny świec i przewodów. Może akurat będzie sporo taniej niż W Intercarsie itp.. Spalanie jakie ostatnio miałeś jest gorsze dla kieszeni, ale teoretycznie lepsze dla silnika. Kiedy ostatni raz miałeś robiony przegląd instalacji gazowej? Czujnik ciśnienia oleju w ogóle nie działa u Ciebie?
Przegląd z tego co mam tutaj to ostatnio robiony 5.03.2009 i jest pozytywny oczywiście. "Koniec eksploatacji do dnia 2019.03". Jutro dowiem się ile kosztuje przegląd gazu i wymiana filtru gazu. Jak nie będzie to wygórowana wartość to zrobię.
Co do ciśnienia oleju - no właśnie chyba nie działa, bo ciągle mam na 0 i ani drgnie.
Odnośnie świec - byłem w sklepie, gdzie 40-50zł wołają za jedną świecę NGK i 160zł za kable.
Nastraszyliście mnie - od kiedy przeczytałem Wasze posty, jeżdżę tylko na benzynie![]()
Jak to nie, 155 Formula to z tego co wiem, 16V, to są świece do 16V, tylko nieplatynowe, wytrzymają 20-30 tys przy dobrych wiatrach
Nie wiem, czy z takim spalaniem Ci nie wyszło by taniej już dawno odstawić auto do dobrego elektromechanika. Nie ma to jak mieć pewną diagnozę, zawsze, jak nie wiem co i jak, moje auto ląduje u jednego człowieka, i zawsze wraca ze 100% diagnozą. Ba, jak byś był bliżej mnie to pewnie sam bym Ci znalazł już coś przynajmniej w pobliżu problemu po odczytaniu tego i owego na interfejsie.
Benzyny idzie Ci też tak dużo jak gazu?
Ostatnio edytowane przez Rzmudzior ; 02-08-2011 o 00:10
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda