mam takie pytanie czy da się jeżdzić na skrzypiącym przednim zawieszeniu? otóż z czasem zaczeło mi coraz mocniej skrzypieć na każdej hopce, mam luzy w obu kołach przednich i przy maksymalnym skręcie strzela coś w kołach. wydaje mi się że do wymiany mam wahacze,drążki kierownicze i może coś jeszcze. Pytanie mam takie czy moge tak jeździć przez jeszcze 4 miesiące, a poźniej do Polski 1600km tak jechać? gdyż jestem zagranicą i za drogo mi wyjdzie naprawa tu.
wiesz, samo skrzypienie to pewna przypadłość, możesz kupić silikon w sprayu, podnieść auto i wszystkie gumy dokładnie odświeżyć - doświadczenie mówi że pomaga, przynajmniej na jakiś czas ale z drążkmi to już kwestia bezpieczeństa się pojawia - auto trudniej i mniej przewidywalnie się prowadzi...
kup i wymień drążki nie są drogie i sam sobie poradzisz potem daj specjalistom ustawić geometrie. Z wahaczami tak jak kolega napisał powyżej.
Coś strzelające przy skręconych kołach to zapewne przeguby, ale jeszcze musisz sprawdzić. Domyślam się że strzela przy ruszaniu.Napisał alfaGT
no nie wiem czy taka przypadłość, skoro w lecie zaczeło mi skrzypiec a do teraz to juz całkiem i w dodatku strzela mi przy pełnym skręcie kierownicy. przy ruszaniu czy nie cały czas.
przyjrzyj dokładnie forum i naprawdę dojdziesz do przekonania że skrzypienie to przypadłość - zrób tak jak forumowicze radząale strzelanie przegubów to już konieczna naprawa...
Rzeczywiście ten typ chyba tak ma, w porównaniu do mojej 166, GT skrzypi, trzaska i twardo jak na taczce
Wczoraj kolega słuchał mojego trzeszczenia i doszedł do wniosku, że może być to algo wahacz, albo gumy między wahaczami. Stawiał na to drugie ze względu na to, że skrzypienie pojawiło się równolegle z jednej strony z przodu i z tyłu
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
