Ładniutko się prezentuje, nie będziesz żałował, że zdecydowałeś się na remont - naprawisz i będziesz miał spokój (tylko o oleju pamiętaj, hehe).
Co do oleju właśnie - mi się wydaje, że jak silnik czyściutki żadnych nagarów nie będzie po tym remoncie raczej to można by nawet syntetykiem go zalać - ale pewnie mechanik ma racje, w końcu nie składa pierwszego silnika w życiu.
Ale chłopaki co się znają na tym napewno Ci poradzą :wink: