Witam,pomozcie,jakis czas temu pisalem o problemie ze swiecami zarowymi,otoz,bylem na warsztacie,mechanik je wykrecil,sprawdzil i dzialaja dobrze,czy powodem beznadziejnego odpalania rano moze byc cos innego,np.czujnik swiec lub czujnik polozenia katowego walu korbowego....jezeli tak,to jak naprawic i ile moga te czesci kosztowac,przypomne ze grzeje swiece 25 razy przy temp.plus 5 stopni,na cieplym silniku jest dobrze,kontrolka swiec nie mryga,zapala sie normalnie i gasnie.....