Zacznę od tego że kupiłem wczoraj AR GT 3.2, auto ze Szwajcarii. Gdy ją wczoraj przyprowadziłem stała na letnich Pirelli Pzero ROSSO 225/45/17, już w czasie jazdy do domu zaczynał sypać śnieg, auto zostawiłem na parkingu, zasypało go w cholere przez popołudnie i całą noc, parking i dojazd nie odśnieżany. Dziś wsiadam i myślę sobie ni cholery nawet z miejsca nie ruszę a tu niespodzianka, wrzucam 1 skręcam w lewo, gaz a tu bujnęło napędem lewo=pawo i auto jak od cyrkla stojąc tyłem niemal w miejscu wyciągnęło się przez śnieg i wyjechało bez problemu. Mówie sobie cholera coś nie pasuje, jedziemy na miasto pobawimy się, pierwszy ciaśniejszy łuk z błotem pośniegowym, klepka w gaz a auto zamiast uciec na zewnętrzną jak każda V6 robi na śliskim nie mieli praktycznie nic wewnętrznym kołem tylko wciąga się do wewnętrznej zakrętu, zacieśnia go czuć ewidentnie że ciągnie zewnętrznym dociążonym kołem.
Ewidentnie wychodzi że ktoś doposażył ją sobie w Q2 jeszcze w Szwajcarii, ponieważ nie chce mi się otwierać dyfra prośba do osób jeżdżących autami z Q2 o zweryfikowanie moich przypuszczeń.