nie.
Miałem podobny przypadek, tylko w Holandii.
Od dłuższego czasu szukam samochody dla mojej kobiety ( Seat Leon, Citroen C4, Audi A3 itd ).
Na jednym z Holenderskich portali aukcyjnych, znaleźliśmy ładnego Leona z niewielkim przebiegiem, prawie dokładnie takiego samego jaki wyśnił się mej lubej. Wymiana kilku e maila z sprzedającym wszystko ładnie pięknie. Gdy gościowi napisałem, że w najbliższy weekend chce zobaczyć samochód zostałem poinformowany, że auto jest w Portugalii ( 2tyskm ). Krótka rozmowa i stwierdzamy, że zrobimy Sobie weekend w Portugalli i przy okazji zobaczymy Lizbonę. Odpisuję, że następnego dnia wyjeżdżam do Lizbony ( samochód był 30km od Lizbony ) i pojutrze chciałbym zobaczyć samochód. Wtedy zaczęły się schody. Sprzedający zażądał ode mnie 3 tys euro niby zwrotnej kaucji. Dowiedziałem się również, że samochód nie będzie mógł tego samego dnia wyjechać z Portugalii z jakiś głupich powodów. Że prawo nie pozwala itd. W tym momencie odpuściliśmy sobie wyjazd bo śmierdziało nam to przekrętem. Zacząłem grzebać w internecie i ludzie już nie raz nabrali się na takie akcje. Bo pojechali po auto a okazało się, że pod adresem podanym przez sprzedającego nic takiego nie ma i nigdy nie było.
Ogólnie trzeba uważać. Ja bym nie ryzykował. Niestety za zachodnią granicą ludzie widzą ile zapłacili za swój samochód i ile jest warto przy odsprzedaży. Nie liczcie na "okazje" bo takich nie ma. A jak już niby są to w dniu sprowadzenia wyglądają tak: http://otomoto.pl/volkswagen-touareg-C21772788.html
a po kilku tygodniach igiełki bezwypadkowe z małym przebiegiem.
moim zdaniem ściema, było już o tego typu "okazjach" na różnych stronach. Zazwyczaj właśnie jest to firma z UK, auto w stanie idealnym, wersja europejska, tylko proszą żeby wpłacić zadatek. Na 99% teraz też tak jest, no chyba, że odpisze, że zgadza się na oględziny to może znajdziesz kogoś, kto faktycznie podjedzie i obejrzy. Ja osobiście odradzam wpłacanie jakiejkolwiek kasy. Z tym budżetem poszukaj lepiej 159 rocznik 2005, z 2007 trzeba liczyć minimum 35000 moim zdaniem
Zrób tylko screen w corelu lub gimpie (fotomontaż) i zobaczymy czy auto dojdzie!![]()
No i dostałem odpowiedź. Oto ona:
Dear Customer,
We are glad to hear that you are willing to come and pick it up, but you must remember that the car was recovered from leasing and registration plates were removed, so you must come with a platform, because there is no registration or insurance on the vehicle.
Given that the price is very low we got a lot of questions and we already have potential buyers so we can not guarantee that you'll still find the vehicle available, if you do not reserve it first.
Tak apropos, według was za ile dostanę AR 159 rocznik 2007, a najlepiej 2008r.? Silnik 1.9 większy nie, a moc nie gra zbyt dużej roli bo auto będzie jeździć tylko w zasadzie po drogach miejskich, na trasę wbija raz na rok A4 Katowice-Wrocław. Dodam, że wcześniej miałem A4 B5 98r. 110km 1.9 TDi.
W zasadzie to myślę głównie nad AR, opcją jest jeszcze Audi A4 i tu B6 max. wyposażenie 2003-04 rok lub B7 2005r. minimalne wyposażenie. Dlatego wolałbym AR bo to jest jednak w porównaniu do Audi piękny samochód i standardowo dobrze wyposażony.
Mój znajomy leciał ostatnio do Londynu zgłosić na policje wyłudzenie kasy tyle, ze on wpłacił w przeliczeniu 12 000 PLN. "Sprzedający" też niby miał własną firmę transportową.
Na wyspach wszelkie oszustwa związane z Ebay , PayPal są bardzo powszechne i trzeba zachować rozsądek. W tej branży nie ma okazji - pisałem to w innych wątkach
Każda poważna firma w UK jest płatnikiem VAT. Ma więc nr VAT. W UK istnieje centralna baza zarejestrowanych płatkinów on-line. Prosisz o nr VAT, wpiszujesz w system - otrzymujesz informację jakie dane figurują pod tym nr.
Gościu pisał coś o tym, że ta cena jest już z doliczonym VATem.
Johny3, wg mnie na bellę powinieneś przeznaczyć ok 40 tys
Zwykly wal,na Mobile.de pelno tego i to z calej Europy.A najwiecej na samochody pochodzace rzekomo ze stanow.Kontakt tylko poprzez mail.Wyslij zaliczke,a potem auto rzekomo przyjdzie w kontenerze i bedzie do odebrania na nabrzezu w np,w Antwerpii![]()
Sciema jak nic. Jest To UK wiec samochod w leasingu nie ma kierownicy z tej strony po drugie nie widac zadnych naklejek na szybie z tzw. podatkiem drogowym. sciema daj sobie spokuj. On i tak chce zebys mu wplacil pieniadze jako zaliczke bo cena jest bardzo niska i ma juz wielu chetnych na to auto. sciema jeszcze raz