latem siostrzeniec kupił za 10200 piękną czerwoną 147 3D 2001 w stanie bdb wyposażenie klimatronik, tempomat, 10 poduszek, kier wielofunkcyjna, alufelgi 15 oryginalne, oprócz wycieku ze skrzyni (już usunięty) to autko jeździ i nic ją nie boli, więc można kupić ciekawe autko w dobrych pieniądzach
Oczywiście, że tak. To, że 10 letnie auto jest lakierowane w niektórych miejscach nie powinno nikogo dziwić (dopóki w grę nie wchodzą podłużnice, rezystory zamiast poduszek powietrznych i inne kwestie tego kalibru). Bardziej miałem na myśli "dobre okazje" za 8 tys., w których po dwóch miesiącach wymienisz dwumas, turbinę, skrzynię, sprzęgło, zawieszenie opryskane smarem żeby przez miesiąc "nic nie stukało nic nie pukało", amortyzatory które w zimie przyjmą sztywność drewnianego klocka itd. itd.Napisał mattom
Powiem szczerze, że sam szukałem Alfy rok. I jak sobie przypomne jakie "igiełki" w tym czasie widziałem - a Ty byś ich wg powyższego opisu kupił w ciemno - to szczerze mówiąc współczuję...
Tak zapewne bym kupił - o ile jeździ i ma sie dobrze.
Oglądałem sporo aut i sporo odrzuciłem. Ale wybaczcie - nei wiem jak wy szukacie i co dla was jest priorytetem - ale jak czytam to forum czasami smiech mnie napada.
Jak to 99% alfistów szuka 156/147/166 do 10 tyś w full opcji i żeby było nie bite wszystko wymienione i jeszcze najlepiej zeby dostać na to auto gwarancje.
Igiełki ? a za ile te igiełki za 15 ? 16 tys zł ?
Nie mój target.
Szukając swojej 147 miałem jasno określone - max 12 tys zł
Ani grosza więcej - wyrwałem za 9 - 3 tyś mi zostało.
Jadąc wiedziałem ze nie jest idealna, ale wiele tych pierdół które dla 99% osób szukających tu auta - dla mnei jest bez znaczenia.
Moge mieć wstawiona cwiartke moge miec klejone podłuznice czy chociazby szpary
mi to nie przeszkadza - o ile auto jedzie prosto nei zostawia 4 sladów a przy hamowaniu nie potrzebuje 2 pasów bo tak rzuca.
Mam wymieniony pas przedni w swojej i do tego coś tam na jednej podłuznicy kombinowane bylo - ale co z tego skoro auto jedzie prosciutko - geometria i zbieznosc wporządku.
Jakoś bezpiecznie nim jeżdże juz rok nie mając żadnej przygody z uciekającym tyłem czy pływaniem.
Sory - ale sprzedając auto kupujacy do mnie - że zawieszenie nie domaga. Ale ja sie pytam ? Jakie ono ma byc w 11 letnim aucie ?
Ja wiem ze dla kazdego kto kupuje - idealne. Ale prosze was - bez pierdzielenia że wolicie zapłacic 13tys zł z wymienionym zawiasem jak 9 - i do auta podokładać.
Co z tego że jeżdziłem ogladać 147 za 12tyś - skoro silnik 2.0 TS w dużo lżejszej budzie szedł gorzej niż ten w mojej 166 - to chyba o czymś swiadczy - ale przecież zawieszenie bylo ok - no i blacha nie naganna.
Prawda jest taka - ze jeżeli silnik + skrzynia jest ok i auto jedzie prosto - jest dobre.
I jeszcze jedno - ludzie czytajcie ze zrozumieniem - chłopak szuka 147 1.6 TS z początku produkcji
a każdy wyznawca czarnych kłebów - nie wiem jak to ostatnio chłopaki wymyślili - wyskakuje z uszkodzonymi dwumasami turbinami lejacymi wtryskami i sadzą z komina.
Ja wam szczerze współczuje - że w TSie z początku produkcji macie tyle problemów
Ci wlosi mieli fantazje - skoro wam to wszystko do TSa o którego było pytanie ładowali.
147 powodów do zadowolenia
Dla wielu kierowców to bez różnicy czy kupują auta po przeszczepie czy nie, a później się dziwią że w wypadku samochód dzieli się na pół. Jazda takimi samochodami to jak jazda w trumnie. Oczywiście nie życzę niczego przykrego, oby jak najbezpieczniej się jeździło w Twojej AR
Po pszeszczepie - ok. Nie pojezdzilbym
Ale mówimy o poszyciu nie o ramie auta
Podłużnica kombinowana przy polaczeniu z pasem przednim, a wstawione nowe to troche różnica.
Co nie zmienia mojego podejścia do jednego - ja sie na tamta strone nie wybieramWięc nie w głowie mi wypadki.
147 powodów do zadowolenia
Zdajesz sobie sprawę, że taki złom przy stosunkowo niegroźnej stłuczce złoży się jak harmonijka? Alfy słabo wypadają w crash testach, a taki powypadkowy egzemplarz to dopiero... Ja kupiłem trzy używane auta i zawsze priorytetem było znaleźć egzemplarz bez "dzwona" i zawsze taki znalazłem. Podkreślam- bez poważnego wypadku, bo kilku i kilkunastoletnich aut bez stłuczek i szkód parkingowych nie ma. Ale dość "umoralniania", to jest tylko moje zdanie, każdy ma swoje racje, życzę Ci z całego serca bezwypadkowej jazdy. Tyle OT, dla autora wątku życzę znalezienia wymarzonej belli, myślę, że w tej wersji silnikowej masz spore szanse.
To widocznie moja to jakis ewenement bo dostałem strzała z tyłu i nic sie nie złożyło ani nie rozpadło.
147 powodów do zadowolenia
Ależ nikt Ci nie broni kupować aut po dzwonach z klejonymi podłużnicami i wymienionym pasem przednim - na zdrowie. Nie traktuj jednak ludzi, którzy szukają auta bez poważniejszych przygód jak debili i frajerów, bo ton Twojej wypowiedzi właśnie na takie traktowanie wskazuje.
I po cholerę te przechwałki o tym, jaki Twój samochód obdrapany, brudny i zasyfiony? A mój jest umyty i odkurzony i co z tego? o.O Aha - silnik działa i ma się dobrze.
Ja bym, dla przykładu, zaniedbanego samochodu nawet kijem nie dotknął, bo jaką mam gwarancję, że ktoś, kto kompletnie nie dba o stronę wizualną auta, dba o silnik czy zawieszenie? Na słowo mam uwierzyć? Oczywiście, trzeba rozdzielić po prostu czysty samochód od wypicowanego do sprzedaży przez handlarza strucla, ale to chyba oczywiste. Pierwsze, co robię przy kupnie auta, to oglądanie wnętrza i jeszcze się na tym nie przejechałem. Przepraszam.
„Własnością człowieka jest zniknąć, śpieszmy się śmiać ze wszystkiego.”
Blaise Cendrars
Twoje pieniądze, Twoje życie i zdrowie - sam wybieraj. Współczuję tylko ludziom, których przewozisz w nieświadomości.
Jak widać wytłuczone strucle też zawsze znajdą chętnego
PS. tutaj kilka zdjęć samochodów, których właścicielom też nie przeszkadzał dzwon, ćwiartka i klejone podłużnice
Ostatnio edytowane przez psylo ; 20-01-2012 o 14:18
Tak zapewne bym kupił - o ile jeździ i ma sie dobrze.
Oglądałem sporo aut i sporo odrzuciłem. Ale wybaczcie - nei wiem jak wy szukacie i co dla was jest priorytetem - ale jak czytam to forum czasami smiech mnie napada.
Jak to 99% alfistów szuka 156/147/166 do 10 tyś w full opcji i żeby było nie bite wszystko wymienione i jeszcze najlepiej zeby dostać na to auto gwarancje.
Igiełki ? a za ile te igiełki za 15 ? 16 tys zł ?
Nie mój target.
Szukając swojej 147 miałem jasno określone - max 12 tys zł
Ani grosza więcej - wyrwałem za 9 - 3 tyś mi zostało.
Jadąc wiedziałem ze nie jest idealna, ale wiele tych pierdół które dla 99% osób szukających tu auta - dla mnei jest bez znaczenia.
Moge mieć wstawiona cwiartke moge miec klejone podłuznice czy chociazby szpary
mi to nie przeszkadza - o ile auto jedzie prosto nei zostawia 4 sladów a przy hamowaniu nie potrzebuje 2 pasów bo tak rzuca.
Mam wymieniony pas przedni w swojej i do tego coś tam na jednej podłuznicy kombinowane bylo - ale co z tego skoro auto jedzie prosciutko - geometria i zbieznosc wporządku.
Jakoś bezpiecznie nim jeżdże juz rok nie mając żadnej przygody z uciekającym tyłem czy pływaniem.
Sory - ale sprzedając auto kupujacy do mnie - że zawieszenie nie domaga. Ale ja sie pytam ? Jakie ono ma byc w 11 letnim aucie ?
Ja wiem ze dla kazdego kto kupuje - idealne. Ale prosze was - bez pierdzielenia że wolicie zapłacic 13tys zł z wymienionym zawiasem jak 9 - i do auta podokładać.
Co z tego że jeżdziłem ogladać 147 za 12tyś - skoro silnik 2.0 TS w dużo lżejszej budzie szedł gorzej niż ten w mojej 166 - to chyba o czymś swiadczy - ale przecież zawieszenie bylo ok - no i blacha nie naganna.
Prawda jest taka - ze jeżeli silnik + skrzynia jest ok i auto jedzie prosto - jest dobre.
I jeszcze jedno - ludzie czytajcie ze zrozumieniem - chłopak szuka 147 1.6 TS z początku produkcji
a każdy wyznawca czarnych kłebów - nie wiem jak to ostatnio chłopaki wymyślili - wyskakuje z uszkodzonymi dwumasami turbinami lejacymi wtryskami i sadzą z komina.
Ja wam szczerze współczuje - że w TSie z początku produkcji macie tyle problemów
Ci wlosi mieli fantazje - skoro wam to wszystko do TSa o którego było pytanie ładowali.
pogratulować podejścia... klejona podłużnica... ja do takiego bym nie wsiadał nawet jakbym o tym wiedział... pierwsza lepsza stłuczka spawy pękają auto się składa jak klocki lego... spaw to nie fabryka lepiej to zapamiętaj.... ćwiartkę wstawiana.. to samo...idzie tak zrobić że auto pojedzie prosto ale spawy wyjdą po przejechaniu kilkunastu kilometrów w Polsce...
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
