Lukasz A., nie mogę mówić za innych - ale powiem to co mnie w tym wszystkim zraziło.
To forum, na którym w mniejszym lub większym stopniu użytkownicy szukają odpowiedzi, na dolegliwości swoich samochodów.
Wpisuje ktoś sobie w szukajke, że ubywa mu ze zbiorniczka płynu chłodniczego i znajduje post Saszy - no kurcze!! Myśli sobie znalazca takiego posta. Koleś jeździł pół roku bez płynu, a ja się martwię, że w miesiąc ubywa mi pół litra!!!
Rozumiesz? To czy to jego głupota, nie roztrząsam. Wiem na pewno, że to jego portfel, który mocno się skurczy przez jego niedbałość.
Niestety ostatnimi czasy - jak zauważył mrutyś (nie wiem dlaczego ja tego nie zauważyłem - być może nie chciałem), z tym pięknym samochodem, jakim niewątpliwie jest 156-tka, dzieje się podobnie jak kiedyś z Calibrą. Calibra to był całkiem fajny wóz, a teraz kojarzy się z bywalcami wiejskich dyskotek, obciachowymi spojlerami i dudnieniem basów ze środka samochodu...
Alfa 156 jest tania i wygląda jeszcze bardzo efektownie - jak na swoje lata.
Więc kupują te samochody buraki, których nieraz mijam po drodze... Mam ochote zajechać mu drogę, wyjść i przetrącić gębę za to co robią z tymi autami.
Nie pozwólmy, chociaż tutaj - na forum - na "druciarstwo" i nie poważne rozwiązania. Bo dajemy zielone światło temu, żeby nasze 156 nazywano dresowozami.