Kurcze Panowie no szlak mnie trafił
Dziś podłączyłem aku do ladowania zostawiłem auto w garażu a tu za 3 h tata mówi że mi się prawe tylne światło postojowe świeci
Myśle sobie nie możliwe przecież stacyjka wyłączona
Odłączam prostownik - światło gaśnie
No to miernik w łapę i mierzymy
Kostka ma 4 piny
1-czarny
2-żółty
3-niebieski
4-żółtoczerwony
(Wyniki inne niż zero)
1+2 = 0,65V
1+4= 10,44V
2+3=0,65V
2+4=9,6V
3+4=10,4V
Żarówka pod prostownikiem ujawniła się tylko dlatego że w trakcie ladowania napięcie bylo większe i włókno się minimalnie rozżarzyło
Noż cholerny świat. Trzeba szukać jakiegoś punktu zaczepienia
Wypiąłem kleme - Wpiąłem miernik na A
Pobór prądu - 0,22A
no to lecimy po wszystkich bezpiecznikach
Trafiam na bezpiecznik 10A oznaczony w instrukcji jako nr 6
Po jego wyjęciu pobór spadł do 0,04A
z załączonym alarmem i wyjętym bezpiecznikiem również 0,04A
Po włożeniu bezpiecznika i podpięciu wtyczki do lewego tylnego światła nadal 0,04A po włożeniu kostki do prawego tylnego światła ponownie 0,22A
Czyli wiemy już że zwarcie występuje na bezpieczniku nr 6 i prawym tylnym świetle ale co dalej ??
Nie mam pojęcia czego i jak szukac :/
Dziwi mnie również że według instrukcji bezp. nr 6 odpowiada za przednie prawe i tylne lewe swiatło pozycyjne a bezp. nr7 za przednie lewe i tylne prawe swiatło pozycyjne a u mnie jest na odwrót ale sprawdze to jeszcze raz jutro wieczorem
Teraz już wiem że ta awaria wystąpiła około 2-3 lat temu i załatwia mi drugi aku :/ Byłem wtedy nawet na pomiarach ale elektryk stwierdził ze pobor 0,2A jest w normie![]()