2.0V6 TB nierówno pracuje - skończyły mi się pomysły...

[marek230482]

Problem jest dziwaczny. Stało się to z dnia na dzień. Jednego dnia ok, drugiego klapa.
Odpalam auto i dosłownie po 2-3s jakby tracił zapłon. Słabnie, telepie aż w końcu gaśnie. Dodawanie gazu nie wiele pomaga. Komp nie pokazuje żadnych błędów.
Stawiałem na zapłon. Więc wymienione świece (dwa komplety świec przerobiłem, widziałem że były zalane), podmieniony moduł zapłonowy z cewkami. I dalej to samo.
Dzisiaj dostałem ostatnie - przewody WN. Nowiutkie NGK. Odpalam i kur...a dalej to samo. Tym razem nie zwracałem uwagi na szarpanie i starałem się go gazować żeby chociaż mi nie zgasł. Po kilku minutach już zaczął pracować o własnych siłach. Telepało ale pyrkał jakoś. Wykulałem się nim na drogę i zacząłem trochę jechać. Było coraz lepiej. Ale pomimo zrobienia kilku kilometrów nadal na wolnych obrotach szarpie i nie równo chodzi. Przyśpiesza ale czuć ewidentnie jakby gubił zapłony. Dzieje się to samo i na LPG i na Pb. Nie ma znaczenia. Choć zauważyłem pewną dolegliwość. O ile przełączanie z Pb na LPG idzie płynnie to w drugą stronę się dusi i jest jeszcze gorzej. Muszę go wtedy podgazować żeby się chyba "oswoił" z benzynką i po chwili jest już ok. Tzn nie ok bo kur..a szarpie i przerywa. Ale jest jak na LPG.

Co jeszcze mogę dodać? Nie wiem, mam głowę pustą, skończyły mi się pomysły, ręce opadły.... Tydzień przed tym zdarzeniem regulowałem zawory wylotowe. Wszystko ładnie pięknie, przestał już tak przeraźliwie klekotać tylko wrócił do cykania. Zrobiłem z 600-700km i wszystko ok. Aż tu pewnego ranka dupa. Już mi przechodzi przez myśl że źle dokręciłem nakrętki na konikach ale do cholery jasnej przez noc się same rozkręciły???

Czekam drodzy forumowicze na pomysły, tylko rzeczowe. Mi już czacha paruje.....

[75andrew155]

Sprawdż czy wtryskiwacze nie sa zapieczone lub nie leją paliwa

[danus77]

Marek a może masz problem z temperaturą silnika (czujnikiem), co powoduje wadliwe działanie automatycznego ssania i zalewania go paliwem ?

[marek230482]

Gdyby to była wina wtryskiwaczy to na gazie chodziłby ładnie. A tu dupa.....
Danus czujnik temp też bym wykluczył bo nagrzałem go ładnie do 90 stopni i tez nie równo chodzi.
Brzmi to cholera ewidentnie jakby gubił zapłony. Ale cały układ zapłonowy jest nowy (cewka tylko podmieniana)

[danus77]

Marek ale nagrzałeś go do 90 stopni na podstawie wskaźnika kabinowego czy odczytując temperaturę z ECU kabelkiem, bo chyba wiesz, że czujnik jest dwuobwodowy (jeden obwód na wskaźnik kabinowy i drugi dla ECU ).

[75andrew155]

Gdyby to była wina wtryskiwaczy to na gazie chodziłby ładnie. A tu dupa.....

........o ile przełączenie na gaz wyłącza pompę paliwa a nwet gdy ja wyłaczy to lejace wtryski dalej podają paliwo przez jakiś czas

[marek230482]

Słuszna uwaga. O tym zapomniałem. Aczkolwiek chłodnice się włączyły. Poza tym silnik aż strzelał z nagrzania jutro podejdę drugi raz do auta. I obu mu się kur...a odwidziało jak to przyszło nadal dumam czy nie zajrzeć ponownie na zawory.... Gdyby się nie domykały mogło by być podobnie? Znaczy się efekt jakby zapłony wypadały? Nawet mi się to wydaje zdumiewające. Z dnia na dzień? Ale różne hipotezy mi już latają po głowie....

Andrew... możliwe. Ale jadąc z kilometr na LPG to chyba raczej wtryski benzyny już definitywnie nie grają tu roli. Fakt że zastanawia mnie to chwila "zawahania" jak przełączam na Pb ale co to może mieć wspólnego z całością? Przecież jak jest ciepły to nawet na gazie mogę go odpalić.

[danus77]

Marek sprawdź jeszcze wszystkie wężyki od podciśnienia. W poprzednim oplu Vectrze spadł mi kiedyś wężyk podciśnienia z tyłu silnika i miałem podobne efekty jak ty, a jazda możliwa była jedynie z gazem wciśniętym minimum do połowy. Na kompie nie było żadnych błędów, a przeglądając parametry kazali mi w warsztacie specjalizującym się w oplach wymienić od całego układu zapłonowego po krokowca, kolektor ssący i wtryski. Skończyło się na wymianie świec, kabli WN i krokowca (oczywiście niepotrzebnie). Przy okazji znalazłem urwany wężyk od podciśnienia. Popatrz i posprawdzaj wszystkie te wężyki oraz sprawdź czy domyka sie zawór recyrkulacji oparów paliwa EVAP (jeśli masz).

[Piotriix]

Marek daj pliki z fesa.
Odłacz akumulator.
Napewno nie łapie ci lewizny?
Odpuść sobie narazie LPG.
Nie pomyliłeś kabli od LPG?Tzn.
Nie pomieszałeś kolejności?
Wiesz co a ta Twoja przepływka tani zamiennik jeszcze żyje?

[marek230482]

Marek daj pliki z fesa.
Odłacz akumulator.
Napewno nie łapie ci lewizny?
Odpuść sobie narazie LPG.
Nie pomyliłeś kabli od LPG?Tzn.
Nie pomieszałeś kolejności?
Wiesz co a ta Twoja przepływka tani zamiennik jeszcze żyje?

Aku zaraz odłączę.
Lewizny nie łapie ale cholera dla pewności dzisiaj sprawdzę. Poszukam też rysunków jak powinny być przewody po podłączane bo może faktycznie z głupoty coś nieświadomie zamieniłem.
Przepływka miała się dobrze. Robiłem pomiary tuż przed awarią. Sprawdzę jeszcze raz jak tylko zacznie coś działać.

Przed chwilą go odpaliłem próbnie i dupa. Gaśnie, nie utrzyma obrotów. Tak jak przedtem. Czyli to że wczoraj zaczął jechać to po prostu przez to że go na siłę zagrzałem.