Witam,
problemy z odpalaniem zaczęły się 3 tygodnie temu, alfa przez trzy dni odpalała coraz ciężej i ciężej (dłużej kręciła), aż trzeciego dnia nie odpaliła wcale. Dodam, że przez kilka lat eksploatacji (4) auto odpalało na dotyk, sekunda, raz obróciło i chodziło. Po tych trzech dniach alfa przez 3 dni miała próby odpalania, niestety daremne, dopiero trzeciego dnia niewiadomo dlaczego zapaliła. Teraz przez 2 tygodnie alfa odpalała za każdym razem ale kręciła tak z 3-4 sekundy zanim odpaliła, niezależnie czy była zimna czy ciepła. I pech chciał, że wczoraj odmówiła posłuszeństwa i nie odpaliła, dopiero pare godzin później załapała. Dzisiaj rano kiedy rano miałem jechać do pracy alfa zapaliła ale dopiero za drugim podejściem, pojechałem do pracy i poszedłem po 4 godzinach spróbować czy odpali i zapaliła i to jak za czasów świetności czyli po sekundzie. Już sam nie wiem co mam robić i co dolega mojej alfie. Może ma ktoś jakieś pomysły? Miał może ktoś podobny przypadek? Co to może być? Poniżej dodaje co zostało zrobione kiedy 3 tygodnie temu stała przez te 3 dni:
-wyczyszczony EGR
-wyczyszczona przepustnica
-wyczyszczony regulator ciśnienia paliwa na listwie wtryskowej
-wymieniony filtr paliwa
-wymieniony czujnik położenia wału korbowego
-wykręcone i sprawdzone wtryski (to robił mechanik)
-sprawdzona pompa paliwa (to też robił mechanik)
Dodam że alfa nigdy wcześniej mnie nie zawiodła, zawsze odpalała i to w największe mrozy na dotyk i nie miałem z nią żadnych problemów, a 2 razy w roku pokonuje trase 1200km, więc samochód moge powiedzieć śmiało, że niezawodny był do niedawna. Po podłączeniu do kompa i sprawdzeniu FES-em nie ma żadnych błędów. Z góry dziękuje za jakąkolwiek pomoc.

---------- Post added at 23:26 ---------- Previous post was at 23:16 ----------

Zapomniałem dodać, że alfa spalanie ma takie jak kiedyś, nie kopci i na mocy nie straciła.