A ja się coraz częściej zastanawiam, czy hipol nie zmienił receptury. Z czasów, kiedy wlewałem go do aut pamiętam, że wszystkie takie skrzynie zimą były udręką (pierwsze kilka km naturalnie), stąd zamieniłem upodobanie na shella a potem mobila (tak wiem. Jest do bani). Będę wkrótce zmieniał olej w renaulcie to wleję z ciekawości hipola.
Żeby nie było - do silników często leję Lotos, czy Orlen, nawet syntetyczne (wyjątkiem jest alfa, bo reputacja tych silników skutecznie mnie popycha ku "najlepsiejszym" olejom) i nie zauważyłem problemów. Podobnie z płynem do chłodnic - niemal wszędzie petrygo, czy nawet autoland (tu znowu wyjątkiem są włoskie auta, bo lubią się rozszczelnić na nieparaflu).
Ale w sumie fakt. Właściciel sam zadecyduje. Moim zdaniem niewiele Ci grozi, bo skrzynia nie padnie w czasie jazdy.