1,9 JTD czy 1,6 TS na krótkie trasy ?

[Dariusz156]

benzyna to zupełnie inna bajka

Też wolę tą bajkę.
No ale każdy ma swoją.

[mateomateo]

Oczywiśćie że tak a kolega który założył post może jeszcze wybrać i dostosować do swojego charakteru i stylu jazdy.W kwestii awaryjności póki co nie będe się wypowiadał bo od niedawna mam swoja alfe i narazie nic na ten temat nie wiem oprócz opinii innych użytkowników,ale to niech oni sie na ten temat wypowiadają.Ja moge tylko zaproponować to samo co sam zrobiłem.Przejechać sie i wtedy zadecydować

[psylo]

Chyba odwieczne pytanie co wybrać do miasta Na to pytanie jest prosta odpowiedź albo jesteś wariat i lubisz wkręcać się na obroty i sporo machać skrzynią albo wolisz dostojnie i z gracja przemieszczać się z punktu a do punktu b.

Co to za frajda w 1.6 TS? Gdybyś mówił o V6/Boxer to bym rozumiał radość z wkręcania na obroty, ale na słabiutkim miejskim benzyniaczku jakoś to nie przemawia Osobiście jestem jednak za JTD, moment obrotowy się bardzo przydaje w jeździe miejskiej, gdzie trzeba czasem dynamicznie przed kogoś wskoczyć na drugi pas itp. - po prostu dociskasz gaz i drze do przodu, a nie redukujesz i kręcisz go w niebogłosy.

[mac!ek]

oho...
będzie wojna :]

[@sdero]

Osobiście jestem jednak za JTD, moment obrotowy się bardzo przydaje w jeździe miejskiej, gdzie trzeba czasem dynamicznie przed kogoś wskoczyć na drugi pas itp. - po prostu dociskasz gaz i drze do przodu, a nie redukujesz i kręcisz go w niebogłosy.

Warto wspomnieć o łatwości podkręcenia i potencjale drzemiącym w silniku bez pojawiania się wiru w baku

[Maciek-156]

Możesz sobie kręcić 1.6TSa do odciecia a i tak takiej dynamiki i generalnie osiągów jak w 1,9 jtd nawet nie poczujesz... Moją starą AR156 ze zmodyfikowanym oprogramowaniem jeździło się dynamiczniej niż 2,0TSem, a dźwięk silnika zapewniał dedykowany tłumik Remusa - to tak na marginesie. Wracając do tematu to jazda dieslem na odcinkach krótszych niż 10km skutkuje zarzynaniem silnika i zużyciem paliwa (szczególnie zimą) na poziomie benzyniaka

[@sdero]

Wracając do tematu to jazda dieslem na odcinkach krótszych niż 10km skutkuje zarzynaniem silnika i zużyciem paliwa (szczególnie zimą) na poziomie benzyniaka

Uważam, że takie twierdzenie to relikt minionych czasów, kiedy to MB 124 zadymiały ulice. A i to miały one rekordowe przebiegi. Spalanie na poziomie benzyniaka ? Nawet jak miałem niesprawny termostat, to spalanie było znacznie mniejsze (6,7l) niż silnika 1.6 Bravo(9,6l), a jak wiadomo jest on mniej paliwożerny niż TS-y. Benzyniak też gdy jest zimny, to ma tryb ssania i też nie grzeje się natychmiast. Moje Volvo na PB osiągało temperaturę normalnej pracy może kilometr wcześniej niż obecny JTD. Bravo w zimie też nie był lepszy, bo grzał się dokładnie tyle samo co obecny JTD syna na tym samym odcinku. Dodatkowo obecne CR-y mają tryb grzania wtórnego świec, który pozwala na pracę bez lania większych dawek paliwa jak w przypadku ssania samochodów benzynowych, a więc i mniejsze jest zużycie paliwa i mniejsze jest spłukiwanie filmu olejowego z gładzi cylindrów. To jak wiadomo przekłada się na mniejsze zużycie gładzi, pierścieni i bocznych części tłoków oraz oczywiście na ilość zużytego paliwa. Wystarczy 30 sekund wtórnego grzania aby osiągnąć odpowiednią temperaturę pracy, a nie trzeba zwiększać dawki przez kilka kilometrów. To znaczne oszczędności. Na tyle odczuwalne, że ja nawet nie oglądam się za PB nawet z LPG. Wychodzę zdecydowanie lepiej niż na dotychczasowych bolidach z PB i sekwencyjnym LPG. A dodam, że mój syn zakłada instalacje gazowe, a więc pytanie "Czemu jeździ JTD na krótkich odcinkach praca - dom ?" daje dużo do myślenia Miał kupić Alfę z TS-em i założyć LPG ale gdy sprzedał swoje Bravo pojeździł troszeczkę moją Alą.

Jedynym problemem może być DPF o ile samochód go ma, który wymaga raz na jakiś czas przegonienia w celu wypalenia. Raz na miesiąc dwa spokojnie wystarczy. Można też wymusić wypalanie.

Tak na marginesie to kiedyś przeze mnie posiadany A6 z silnikiem 2,5 TDI (nie CR ani PW) grzał się chyba z 12 km. Ale to w ogóle był samochód porażka... relikt, dinozaur w porównaniu ogólnie do CR. Po takich samochodach została fama o dieslach na długie odcinki.

[ghort]

@sdero jak długo juz jeździsz te 6km odcinki alfą JTD?

Mógłbyś opisać ten proces "Jedynym problemem może być DPF o ile samochód go ma, który wymaga raz na jakiś czas przegonienia w celu wypalenia. Raz na miesiąc dwa spokojnie wystarczy. Można też wymusić wypalanie"
.

[sebawroc]

I tak na starym rozrządzie jeździsz ?

Czytaj ze zrozumieniem napisałem że kupiłem od znajomych i po co zmieniać rozrząd po 30 kkm ?

[@sdero]

@sdero jak długo juz jeździsz te 6km odcinki alfą JTD?

Mógłbyś opisać ten proces "Jedynym problemem może być DPF o ile samochód go ma, który wymaga raz na jakiś czas przegonienia w celu wypalenia. Raz na miesiąc dwa spokojnie wystarczy. Można też wymusić wypalanie"
.

Ja około 2 lat. Poprzedni właściciel w 80% miasto od nowości. Druga rok.
PDF się zapycha i wymaga wypalania. Ten proces przebiega przy określonych warunkach. Jest to procent zapchania DPFa, odpowiednia temperatura silnika i odpowiednio długi okres jazdy. Wtedy jest podawana większa ilość paliwa przez wtryskiwacze, co powoduje dosłownie wypalanie syfu. Widać to po nagłym wzroście spalania. Więc najczęściej takie warunki występują w trasie. Zbierasz w mieście i wypalasz poza miastem... ochrona środowiska Można to też wymusić przez program.

- - - Updated - - -

Czytaj ze zrozumieniem napisałem że kupiłem od znajomych i po co zmieniać rozrząd po 30 kkm ?

Ależ czytam za zrozumieniem od czasu gdy było to wymagane w podstawówce Myślałem, że większość ludzi nie dowierza znajomym. Z resztą tym bardziej jak znajomi ja wystawili publicznie, co wnioskuję, czytając ze zrozumieniem, po Twojej dyskusji z pierwszej strony