https://www.forum.alfaholicy.org/album.php?albumid=2379156 1.9 JTD 8V 2005 http://www.forum.alfaholicy.org/album.php?albumid=1757
159 1.9 8V JTDm 2008 DPF out 136 KM 320 Nm http://www.forum.alfaholicy.org/album.php?albumid=872
159 2.4 JTDm 2006 DPF out+ wirus 229KM 520 Nm http://www.forum.alfaholicy.org/album.php?albumid=1287159 2.4 JTDm 210KM Ti 2008 DPF,EGR out+wirus https://drive.google.com/folderview?...2s&usp=sharingGiulia 2.2 JTDM
Tak właśnie myślałem. Za ładnie to wygląda. A macie pomysł na kogoś kto sprowadza auta a włoch? na mobile jest takie ogłoszenie i też dość atrakcyjne
http://suchen.mobile.de/auto-inserat...eatures=EXPORT
co o tym myślicie?
porozmawiaj z uzytkownikiem
http://www.forum.alfaholicy.org/uzytkownik/17515.html
WWW.AUTKA.PL - kompleksowa obsługa samochodów
2.4? Opłaty celne Cię zniszczą - jest w ogóle sens sprowadzania takich jednostek zza granicy?
Ja mam sprowadzone 2,4. Z papierów komisowych wynikało coś 4 - 4,5 tyś zł![]()
Sens? Popatrz na liczby w mojej stopce :>
Z Włoch masz auta w Wodzisławiu. Jak nie ma tego co chcesz - dajesz zapotrzebowanie i przyjedzie.
Czyli wstępnie licząc 5270euro daje jakieś 22tyś do tego 4500 koszty rejestracji i handlarz ? nie wyszło by tak źle jeżeli stan auta na żywo jest taki jak na zdjęciu i przebieg oryginalny, a tak w nawiasie mogę prosić o namiary na ten wodzisław , jestem z kędzierzyna więc to niedaleko,można podjechać porozmawiać. No nie wspomnę o tym że te 2,4 tak mnie troszkę kręci i do tego jest tak polecany wśród forumowiczów.
Witam,
Wracam do tematu z poprzedniej strony bo oglądałem ten samochód i on nie jest bezwypadkowy.
Jak mówi właściciel, "stłuczka to nie wypadek". Historia faktycznie jest udokumentowana - przebieg zgodny z silnikowym, wymieniony rozrząd itp, ale dostęp do historii pozwolił mi także sprawdzić, że oprócz światła, błotnika i zderzaka przedniego wymieniana była także pokrywa silnika. W moim rozumieniu musiał mieć większą przygodę niż stłuczka na parkingu, no i właściciel bezczelnie kłamał do samego końca.
Auto poszło w rozliczeniu do komisu więc pewnie wkrótce wróci na rynek, pomyślałem że ostrzegę innych którzy chcieliby się wybrać w długą podróż jaką po ten samochód odbyłem.
Pozdrawiam i szukam dalej.
A jak już wyszło, że miał stłuczkę, to zdjęcia z tej stłuczki pokazał? Zazwyczaj robi się wtedy fotki. Nie miał, nie chciał pokazać, nie prosiłeś?
ps. z własnego doświadczenia wiem, że uderzając w murek przy 15km/h można mieć błotnik, zderzak i swiatło do wymiany, a pokrywę do niedużego wyklepania. Potem próbujesz sprzedać takie auto i potencjalni kupcy podejrzewają, że zostało złożone z ćwiartek po 5 krotnym dachowaniu na autostradzie z prędkością 160kmh, a poduszki są wypchane gazetami... m.in. dlatego robi się fotki po "kontuzji".