Dzięki za wszelkie odpowiedzi.
Kontrolka akumulatora jednak się świeciła. Coś widocznie pomyliło mi się, bo akurat nie ja jechałem samochodem i nie było mnie w nim - opisuję wszystko z relacji taty, który wtedy jechał.
Śruba odkręcona, resztka tej rolki już zdjęta. Jakiegoś specjalnego hałasu, który mógłby dochodzić z rolki, nie pamiętam. Chyba że takie jakby bzyczenie-wirowanie zmieniające ton razem z obrotami. Jednak od kiedy to się rozpadło nie słyszałem chodzącego silnika, więc na razie nie wiem czy nie ucichł ten dźwięk.
Co do prowadzenia paska, znalazłem przed chwilą na takiej fajniej stronie jak cały ten układ urządzeń pomocniczych wygląda. Chociaż mam wrażenie, że proporcje na rysunku są trochę zaburzone, to po oględzinach "z góry" wydaje się, że da się tak poprowadzić ten pasek. Według tego rysunku to rozsypał się element nr 10. No i widzę, że powinna być jeszcze jakaś osłonka, której nie było albo odpadła przy rozsypaniu łożyska. Coś daje ta osłonka, też ją kupić?
Poza tym, na tej rozsypanej rolce widać 2009/06 - wygląda to jak data produkcji. Czy to normalne, że mogło to się rozsypać po 3 latach? I czy mogą być jakieś inne (niż zużycie) przyczyny rozsypania się tego elementu? Bo może wypadałoby coś innego naprawić...
Na razie nie wiem, czy nie lepiej zajechać do mechanika, który to zrobi z kanałem w kilka minut, czy bawić się w odkręcanie koła, zdejmowanie osłony, luzowanie napinacza itd. poświęcając na to pół dnia. Moja wiedza w tym temacie jest niewielka - jakbym wiedział jak to zrobić to pewnie nie pytałbym na forum co się stało i jak fachowo się to nazywa
Zauważyłem jeszcze, że po lewej stronie od całego tego ustrojstwa z paskiem jest jakaś filcowa osłona. I wygląda jakby pasek ją trochę podgryzał. Zastanawiamy się z ojcem czy jakoś tego nie podkleić lub coś innego z tym zrobić, bo gdyby pasek pociągnął przypadkiem za dużo tego filcu to może być nieciekawie...