Witam wszystkich!
Czy zauważyliście może, że w 2.5 V6 po lifcie środka, czyli klimatronik z wyświetlaczem na pokrętłach ma taki dziwny myk, ten klimatronik znaczy się. Mianowicie, w lecie, kiedy klima to konieczność, cisnąłem sobie mocno - pomiędzy 5 a 7 krpm. Po kilku minutach zauważyłem, że z nawiewów leci ciepłe powietrze, jakby się kompresor wyłączył. Po odpuszczeniu silnikowi znowu zaczęło lecieć zimne. Sprawdzałem potem tę zależność i wydaje mi się, że komputer odłączył kompresor z powodu zapotrzebowania na moc. Popieram tę tezę faktem, iż przy normalniejszych przejazdach do 4rpm, kompresor nigdy się nie odłącza i zawsze leci zimne powietrze.
Ktoś ma podobne obserwacje? Gdybym programował sterownik zakładając wysoką temp. zewnętrzną, dużą ilość ciepła od silnika, zapotrzebowanie na moc, to pewnie bym zrobił podobnie. Ale w końcu to cywilne auto z klimą.....
Pzdr
M