To wychodzi 20 lat eksploatacji Giulii Q

(700tys km / 35tys rocznie) . No no. Ale naprawdę silnikiem się nie powinieneś przejmować, na opony w tym czasie , oleje itd. wydasz więcej prawdopodobnie niż ewentualny nowy silnik.
Co do założeń i przywiązywania się - doskonale Cię rozumiem, ale jednak trochę bardziej przyziemnie trzeba spojrzeć na upływ czasu (te 20 lat samemu przeżyć, a o wozie nie wspominając

) . Jak 10 lat ją utrzymasz w codziennej eksploatacji to szacun. Ale nie utrzymasz

i to nie kwestia zasobności (choć nie wiem, skoro remont silnika czy zakup nowego Cię przeraża) , ale wytrwałości i nudy oraz zmian w świecie
