Z tymi linkami od ręcznego, to trochę dziwna sprawa. Zeszłej zimy, zaraz jak pojawił się mróz od razu zamarzł mi ręczny. Myślę sobie: ok, może stare linki, dziurawe pancerze, dostałą się woda i zamarzło. Wymieniłem zatem linki na nowe. No i do czasu, aż w tym roku przyszły mrozy było ok :-) Kilka dni temu zostawiłem Alfę na zewnątrz, no i wczoraj okazało się, że zamarzł ręczny - oba koła. Na szczęście nie był zaciągnięty na maxa, więc udało mi się zjechać do ciepłego garażu. Po 15 minutach ręczny już śmigał. Czyli w efekcie albo linki wytrzymują jedną zimę albo ja trafiłem na jakieś kiepskiej jakości.