temat pewnie dobrze znany ale mi jako swiezakowi zupelnie obcy - pierwsza zima z alfa i pierwsze niespodzianki poranne
myslalem ze dobrze przygotowalem sie do zimy - opony, plyny - wszystko powymienialem wczesniej jak jeszcze nie bylo mrozow. uszczelki przejechalem srodkkiem od k2 do tego celu itd.
przeboje zaczely sie z 3 dni temu - w nocy ostro padalo a na mojej alfie krople deszczu cos nie chca splywac za szybko i woda sobie stoi, pech chcial ze pozniej temp spadla do -5 i rano caly samochod oblodzony, nie dalo rady otworzyc zadnych drzwi.
Plynami otworzylismy drzwi kierowcy, odpalenie auta i rozgrzewanie + skrobanie tego co mozna - po 30minutach reszta drzwi puscila ale od tego czasu rano zawsze nie chca mi sie domykac drzwi kierowcy - ktos musi je docisnac z zewnatrz
dopiero jak pojezdze z godzinke jest juz ok ale rano to samo.
Jakie srodki polecacie na takie zimowe przygody? cos do uszzelek innego?