możesz podać jakiś konkretny przykład? Bo tych stacji jest totalny ogrom, a szukam czegoś sprawdzonego co działa płynnie i ma w.w. funkcje.
możesz podać jakiś konkretny przykład? Bo tych stacji jest totalny ogrom, a szukam czegoś sprawdzonego co działa płynnie i ma w.w. funkcje.
Kupiłem konkretnie to:
http://allegro.pl/radio-nawigacja-an...371121402.html
wiem, że na aliexpres można kupić taniej ale miałem pewne obawy kupując z Azji, tutaj miałem pewnego sprzedawce, pomoc techniczną w języku polskim (w razie jakichkolwiek problemów mogłem zadzwonić do technika i poradzić się). Dodatkowo jak ktoś jest na miejscu to mogą zamontować to do auta. Sprowadzając takie radyjko z zagranicy może dałbyś rade zmieścić się w swoich widełkach cenowych.
Widziałem na facebooku jak gościu narzekał że słaba rozdzielczość i strasznie zamula to radio dlatego nie brałem go pod uwagę...
Nie zauważyłem jakichś problemów z powolnym działaniem. To jest tak jak z telefonem jak się nawrzuca tam różnych śmieci to z czasem zacznie wolniej działać. Ja je kupiłem z myślą o samochodzie czyli z wykorzystaniem aplikacji już dołączonych a nie aby używać go chociażby do grania przy serfowania po internecie. Stąd może problemy u niektórych z wolniejszym działaniem. Chyba, ze chodzi o uruchamianie się, fakt, że chwilkę trzeba odczekać, najpierw jest ekran od navi, następnie logo alfy i dopiero ładuje się system, zazwyczaj trwa to ok 15-20 sekund z tym, że jak np wrzucam bieg wsteczny to od razu załącza się kamera cofania i nie trzeba czekać na ładowanie się systemu. Jedno jest pewne, na pewno chodzi lepiej niż oryginalne navi![]()
up - i ma zdecydowanie więcej możliwościKupując od tego sprzedawcy z linku wyżej masz 2letnią gwarancję i wsparcie, mam podobne urządzenie w innym aucie, też niby zamula i różne takie ale Yanosik, naviexpert plus radio czy odtwarzacz działąją płynnie i bezproblemowo.
Mam poprzedni model z Androidem 4.4. Działa płynnie, wszystkie apki działają bez problemu (Yanosik, Sygic, AM etc.), bez problemu paruję się po BT z telefonami z Andkiem. Jak chcesz polatac na google maps z telefonu robisz hotspota i ogień. Polecam od razu dokupić kamerę cofania i podpiąć po radyjko. Mankament jak dla mnie to dość słabe radio (poza miastem zdarza się, że gubi fale) - dla mnie nie jest to istotne (nie słucham radia).
To nie radio jest słabe. Po prostu wyciągając oryginalne radio, odpinasz zasilanie wzmacniacza oryginalnej anteny.
To samo radio na ali kosztuje jakieś 350$ Ta dwuletnia gwarancja wynika z tego, że sprzedający sprzedaje ten sprzęt ze 100% marżą. Osobiście jakiś rok temu kupiłem radyjko z aliexpressu i nie miałem z nim problemów (związanych z radiem) a i na wszystkie moje pytania sprzedający odpowiadał w maks 24h.
W wielu przypadkach Chińczycy nie działają jak sprzedający z Allegro którzy odpowiadają do momentu finalizacji sprzedaży.
Gwarancja wynika z tego, że takie są obowiązki ustawowe sprzedawcy wobec konsumenta. Raczej sprawę przedstawiłbym odwrotnie: cena o połowę niższa na ali wynika z faktu kompletnego braku odpowiedzialności Azjaty względem polskiego nabywcy. Ze sprzętem noname jest zawsze takie ryzyko, że jest bardzo duży rozrzut jakościowy i w zasadzie brak kontroli jakości. Jeden może użytkować sprzęt latami bez najmniejszego problemu, a drugiemu nawali na drugi dzień. Reklamacja to dobra wola sprzedawcy. Jeden uzna inny nie.Ta dwuletnia gwarancja wynika z tego, że sprzedający sprzedaje ten sprzęt ze 100% marżą.
A skąd dziwne twierdzenie, że sprzedający na alli nie ma żadnych obowiązków ? Ja normalnie otrzymałem gwarancję na moje radio. Żeby była jasność. Ja nikogo do niczego nie namawiam. Zrobicie jak chcecie, ale ja bym wolał wydać połowę tego na alli i nawet wymienić radio po roku (np na nowszy model) niż płacić dwa razy tyle za gwarancje, która w większości przypadków zapewne ogranicza się do wymiany sprzętu na nowy, na co sprzedający może sobie pozwolić właśnie ze względu na tę marżę.
Sprzęt jest w końcu dokładnie ten sam
A co do gwarancji, to raczej obowiązkowa jest rękojmia na 2 lata a nie gwarancja. Gwarancja to zwykła umowa, która bardzo dużo może wykluczać.
Ostatnio edytowane przez hideto ; 22-05-2017 o 17:42
A jak chcesz te obowiązki wyegzekwować?A skąd dziwne twierdzenie, że sprzedający na alli nie ma żadnych obowiązków ?
U polskiego sprzedawcy zgłaszasz niezgodność towaru z umową, a jego odpowiedzialność to dwa lata od daty sprzedaży. Wspiera cię rzecznik praw konsumenta. Gwarancja w zasadzie do niczego nie jest potrzebna.
Kupując z ali masz nic nie warty papierek, a swoje prawa możesz egzekwować w sądzie właściwym dla miejsca działalności sprzedawcy - czyli gdzieś tam w Chinach. Co więcej, towar musisz odesłać do producenta.
Wyższa cena to nie tylko marża. To dodatkowo np. cło i podatek VAT, które zapłacił polski przedsiębiorca. Wiec poza faktem niesprawności sprzętu ryzykujesz również tym, że twoja przesyłka zostanie zatrzymana przez urząd celny, a ty będziesz musiał opłacić cło (3-8%) oraz podatek VAT (23%). Jeśli trafisz na wrednego urzędnika, cło i VAT naliczy nie od ceny zakupu, ale od realnej ceny produktu - czyli od ceny produktu w Polsce.
Jest dokładnie tak jak piszesz. Możesz zapłacić mniej, liczyć że urząd celny nie skontroluje przesyłki, mieć nadzieję, że nic się nie zepsuje, a ewentualne ryzyko wliczyć sobie w koszty zakupu co roku nowszego modelu. Ale są też tacy, co wolą zapłacić więcej i mieć spokój.
Kupiłem kiedyś mechaniczny zegarek Parnis (to taki dobry Chińczyk - niezłe mechanizmy, fajna jakość wykonania, psie pieniądze). Kosztował mnie coś około 550 zł u Polskiego sprzedawcy. Importując z Chin zapłaciłbym 380 zł za sam zegarek. Parnis miał całkiem niezłe opinie, bardzo mały odsetek uszkodzonych egzemplarzy. No, a akurat mnie trafił się ten zepsuty. Procedura prosta - zgłaszam niezgodność towaru z umową i po 14 dniach mam odesłany sprawny zegarek. Gdybym kupił bezpośrednio od chińczyka, mógłbym co najwyżej próbować korzystać z dołączonej gwarancji, po uprzednim odesłaniu zegarka, albo naprawiać na własną rękę u któregoś z zegarmistrzów. Całość procedury na pewno w 14 dniach by się nie zamknęła, nie sądzę też, aby ktoś zwrócił mi koszty przesyłki.