Zamarznięte paliwo, czy jakaś większa awaria??

[Koko]

Cześć
Jako że upatruję sobie 159 jako moje przyszłe wozidło to czasem wchodziłem na forum i znalazłem ten temat. Łącze się więc z wami w bólu bo mój Stilo jtd też padł na firmowym parkingu i z kabli nawet nie odpalił więc chyba będzie tam stał do następnego weekendu aż będzie ok 0 st. i jakoś postaram się w między czasie zabrać akumulator z niego i go naładować bo aku też padnięty .... uroki diesla a lałem z lotosu i prawie pełny bak. A tamtej zimy takich problemów nie miałem i wszystko jakoś jeździło.

Rano jak go odpaliłem (ledwo) to też jak ktoś wcześniej pisał po przejechaniu 200m zaczął się dusić więc zjechałem z drogi i obrotomierz nie mógł złapać 2k przy pełnym butowaniu ale w końcu się udało i po przekroczeniu 2k obrotów odżył i jechał normalnie (identycznie miałem 2 razy ubiegłej zimy ale wtedy miałem paliwo z Łukoila i myślałem że to przez to) po czym jadąc do pracy przy obrotach 1,7-2k strasznie mi coś wali i buczy tak jakby po lewej stronie maski, deski rozdzielczej, powyżej 2k na turbinie jest już ok z tym że po pracy już mi nie odpalił :/ I nie ma ani ciepłego garażu ani możliwości podciągnięcia prądu żeby go ogrzać, padaka jednym słowem z tą parafiną i jeszcze aku jak to w prawie Murphiego

[Sobol]

Moja Bella podobnie jak peugeot 307 narzeczonej padły po tankowaniu ON VPower na Shell w Bydgoszczy (Rondo Grunwaldzkie). Objawy jak opisywane wyżej. Rozruch i po kilkunastu sekundach kontrolka "have engine checked" i wyłączenie. Byłem na stacji spytać do jakich temperatur przeznaczony jest VPower i powiedziano mi że do -30. Awaria nastąpiła przy -20 (wlałem 65l) więc zareklamowałem tankowanie. Czekam teraz na odzew kierownika stacji - zdam relację co udało się uzyskać.

[rynqu]

A ja chyba uporałem się ze swoim problemem. Dzisiaj w południe idąc do auta zakładałem 3 scenariusze - pierwszy taki, że auto zupełnie nie odpali i będę go musiał holować do garażu 8km dalej. Drugi wariant zakładał, że kupię nowy filtr paliwa, podmienię za stary i jakoś odpalę. A trzeci wziął się z pomysłu jednego z kolegów - lać po filtrze paliwa gorącą wodą. Zanim cokolwiek zacząłem, dowiedziałem się gdzie w mojej okolicy (Dąbrowa Górnicza) dają paliwo arktyczne. Tutaj znowu skorzystałem z podesłanych przez Was linków - wyczaiłem, że Statoil daje Diesel Gold w Sosnowcu na Wawelu. Zadzwoniłem na stację i zapytałem, jakie parametry ma to paliwo - jakie temperatury. Pani uprzejmie przeczytała mi tylko jakiś marketingowy bełkot, że super hiper niezawodne. Podjechałem więc do nich z kanistrami i wziąłem 9l. Następnie do Norauto w Sosnowcu po filtr. Niestety filtr mają w cenie 180PLN a tak wogóle to go nie mają bo mogą sprowadzić na zamówienie. Tym sposobem opcja 2 niejako zniknęła. Podjechałem więc do domu, zalałem 2 1.5l butelki gorącej wody i do auta. Powoli (zgodnie z radą) polewałem filtr paliwa. Po tym zabiego o dziwo odpalił! Chwilę dałem mu pochodzić bez przygazówki i pojechałem w kierunku garażu. Po drodze oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie zrobił czegoś głupiego. Konkretnie - mocniej docisnąłem gaz (turbina na maxa). W tym momencie silnik oczywiście zgasł. Jedyne co słyszałem to pojękiwanie pompki paliwa, gdzieś z tyłu podwozia. Już myślałem, że bez holu się nie obejdzie. Nie chciał odpalić. Ale spróbowałem kolejnej złotej rady - kilka razy nagrzać świecę i odczekać kilkanaście sekund po zgaśnięciu kontrolki świecy. Po 3 grzaniach odpalił bez problemu. Podejrzewam, że był to czas, jaki układ paliwowy potrzebował by zassać potrzebną ilość paliwa w okolice silnika. Dalej jakoś już dojechałem (zgasł jeszcze tylko jeden raz). Wstawiłem go do garażu, frelka skierowana pod bak i czekanie. Po 2 godzinach zacząłem ściągać do baniaków paliwo z baku. Oczywiście w tym celu musiałem kopsnąć się do marketu budowlanego po wężyk i 3 x 5-litrowe butle wody mineralnej (najtańszy sposób na uzyskanie kanistra 5-litrowego). Niestety paliwko było na tyle gęste, że nie chciało schodzić "grawitacyjnie". Bardzo pomocna okazała się taka dziwaczna pompka do odciągania wina z gąsiora . Po godzinie pompowania w baniakach miałem już 40 litrów ON. Wskaźnik poziomu paliwa pokazał dokładnie zero. W tym momencie zalałem go paliwkiem Diesel Gold i odpaliłem.Oczywiście ruszył bez problemu. Dałem mu popracować 10 - 15 minut i wystawiłem na zewnątrz. Teraz czekam aż zmarznie cholera jedna i zobaczę ile wart jest ten cały Gold. Jeśli odpali, w pierwszej kolejności pojadę na Statoil po dokładkę DZIĘKI ZA PORADY!

[Airen]

rynqu, możesz powiedzieć, jak zachowuje się to paliwo zlane z baku, tzn czy ze wzrostem temperatury parafina rozpuszcza się?

[misiu7911]

i wystaw jeszcze to stare na zewnatrz,wcale sie nie zdziwie jak nieodpali na GOLD

---------- Post added at 18:18 ---------- Previous post was at 18:16 ----------

Moja Bella podobnie jak peugeot 307 narzeczonej padły po tankowaniu ON VPower na Shell w Bydgoszczy (Rondo Grunwaldzkie). Objawy jak opisywane wyżej. Rozruch i po kilkunastu sekundach kontrolka "have engine checked" i wyłączenie. Byłem na stacji spytać do jakich temperatur przeznaczony jest VPower i powiedziano mi że do -30. Awaria nastąpiła przy -20 (wlałem 65l) więc zareklamowałem tankowanie. Czekam teraz na odzew kierownika stacji - zdam relację co udało się uzyskać.

A czego sie spodziewasz,ja twierdze ze powiedza ze to co mialen np w wezykach i filtrze ci zamarzlo,ale zycze szczescia

[rynqu]

Powiem tak - paliwo było na tyle rozgrzane farelką, że w momencie zlewania miało normalny wygląd i konsystencję, choć zdecydowanie miało jeszcze temperaturę bliską zera. Za to w zupełnie innym kanistrze, który leżał w aucie stojącym na dworze (to samo paliwo co z mojego auta) wyraźnie było widać zmętnienie. Taka typowa zawiesina. Więc zakładam, że przed pogrzaniem to samo dziadostwo miałem w baku. Jak zrobię dolewkę Diesel Golda, odleję parę ml i na próbę wystawię za okno - zobaczymy co się stanie.

---------- Post added at 20:30 ---------- Previous post was at 18:31 ----------

A więc tak - odczekałem aż autko zmarznie. Odpaliło od strzała. Zero problemów w trasie. Wiem, że nie ma jakichś super mrozów - -12*C. Zobaczymy co będzie po nocy. Byłem na dolewce, prawie do połowy baku i na tym zamierzam jeździć aż ten upał nie zelżeje. Na chwilę obecną mogę paliwko polecić.

[jahu]

Na chwilę obecną mogę paliwko polecić.

Jeśli mowa o Statoil Diesel Gold to zanim ktoś to zatankuje to niech się upewni czy na pewno na tej stacji jest ON arktyczny. Na stacji koło mnie akurat nie mają arktycznej. Poniżej lista stacji na której jest taka ropa:
http://www.statoil.pl/files/Lista_st...DieselGold.pdf

[rysiek]

Wczoraj miałem podobna przygodę do pierwszego wpisu.
Samochód nie ruszany 2 dni, stał na mrozie, pół baku zwykłego diesla z shella, akumulator ma jakieś 4 miesiące, temperatura ~(-14). Odpalił za pierwszym razem ale niezbyt pięknie, chodził jakieś 10 s i zgasł. Odpaliłem drugi raz i pogazowałem go trochę na postoju - pojawiła się kontrolka Check Engine i padł. Odpaliłem znowu i pogazowałem, nie dając mu zgasnąć i pojechałem. Cały dzień jeździłem bez problemów, ale kontrolka paliła się dalej. Dopiero jak go wstawiłem do garażu znajomych na 1 godzinę to problem zniknął i kontrolka również, czyli pewnie też kiepskie paliwo?

[grzesk]

Zatankowałem na Statoil pełny bak w zeszłym tygodniu i nie mam żadnych problemów z odpalaniem nawet jak 3 dni stał pod chmurką ostatnio(nie licząc Centry 2-tygodniowej która padła)

[Franek Strzelba]

Samochód nie ruszany 2 dni, stał na mrozie, pół baku zwykłego diesla z shella

Który Shell?