Tak, a każdy jak Ty jedzie gdzie w bród sklepów i wypożyczalni, nikt uważasz na campingi nie jeździ z całym majdanem, sprzęty wodne/na kólkach/przeróżne inne z wózkami dla husky czy jakie tam się ma aktywności to się raz jeden w roku używa a nie co tydzień czy jak jest odpowiednia pogoda itd. itp. ? Zresztą każdy kto jakiegoś sprzętu turystyczno/sportowego używa powie, że własny sprzęt to własny - pewny, poustawiany, dostosowany, wypożyczanie to ostateczność.
Oczywiście jeśli jedynym bagażem są ubrania , a później pozostaje leżenie, kupowaniei obżeranie to można z samym portfelem jechać.
(BTW sedan zgrabny i sexy? nie każdy , a trudno nie patrzeć przychylniej i z sympatią na kombiaka, z/w którym się dzięki temu że kombiakiem jest spędziło sporo sympatycznych chwil).
Ja nie wiem skąd się bierze to przekonanie że pakuje się raz czy dwa w ciągu roku raptem tylko.
A co do wypożyczania - tak przekornie - w zasadzie to "posiadanie" auta nate 3-5 lat to tak naprawdę w ogromnej większości też wypożyczaniewięc...
A co do spraw transportowych - zostaje jeszcze hak i przeróżnej wielkości przyczepki , wtedy poza V przelotowymi mamy wszystko w nosie. W sumie zapakowanym po i ponad dach (powodzenia w pakowaniu suv'ów na dachu tak BTW - drabinka lub stołeczek obowiązkowym wyposażeniem) wozem i tak się nie potnie , bo kompletnie inaczej wyważony, siedzi , hamuje 2x dłużej itd. Więc jakieś rozwiązanie to jest.