Wydaje mi się, że po prostu przesadzacie. Mnóstwo silników przejeździło i przejeździ pół miliona kilometrów na zwykłych olejach. Szkoda tu dalej coś mówić, marketing szeptany widzę nadal działa perfekcyjnie pomimo tego że mamy rok 2016. Ja nie zamierzam was do niczego namawiać, proszę tylko żebyście spuścili trochę z tonu bo dwie stówy to żaden wydatek. A inwestować trzeba, ale lepiej w nowy samochód w salonie, bo tutaj coraz bardziej przypominacie mi kolegę który jeździł starym Escortem, ale pakiet kosmetyków i płynów eksploatacyjnych miał lepszy niż niejeden mechanik i car spa. I nadal jeździł Escortem. Mówisz o konieczności jeżdżenia na specjalistycznych olejach dla entuzjastów motoryzacji, to ja zapytam: czy opona Continental, wycieraczki tylko Bosch i Valeo, dywaniki OEM? Niektórzy też wymieniają za każdym razem komplet klocków i tarcz hamulcowych, co roku czyszczą zbiornik paliwa i miskę olejową... Nie dajmy się po prostu zwariować, dobrze mieć coś lepszego, ale często ta lepszość powyżej pewnego pułapu kończy się na komforcie psychicznym.