Jeżeli mogę swoje zdanie wyrazić to powiem tak: nie ma co "filozofować"... auta za 25-45 tys. zł, a temat na kilkanaście stron o czyszczenie u pielęgnowaniu skórzanej tapicerki (która,
nota bene, nie wszędzie jest skórzana -
vide: boczki drzwi):] Rozumiem, że każdy "na swój sposób" kocha ten swój samochód (bardziej lub mniej) ale ważne żeby to nie przybierało formy groteskowo-nabożnej, co skrzętnie wykorzystać potrafią sprzedawcy tego i owego

Jak najbardziej zadbać o czystość w aucie trzeba, tak jak wszędzie, ale nie dajmy się zwariować i robić sobie wody z mózgu

Naukowe teorie prezentowane powyżej może są i prawdziwe (wierzę, że są), ale co z tego ?!? Wszystko się przecież zużywa, skóra w aucie także, i jest to normalna kolej rzeczy. Wypada się z tym po prostu pogodzić a nie uskuteczniać kosmiczne technologie, żeby sobie humor poprawić
Telezakupy Mango,... cuda !