Niestety problem w tym, że nie znam osoby w okolicy Lublina, co mogłaby mi pomóc zweryfikować co i gdzie skrzypi, a potem jakoś temu zaradzić.
Niestety problem w tym, że nie znam osoby w okolicy Lublina, co mogłaby mi pomóc zweryfikować co i gdzie skrzypi, a potem jakoś temu zaradzić.
Jeżeli nie znasz nikogo, kto potrafi zdiagnozować problem, to być może jedynie ASO pozostaje. Rozważ chociaż diagnozę. Inną sprawą jest to, że nie każdy pierwszy lepszy mechanik radzi sobie z naprawą zawieszenia (zwłaszcza z przodu) w AR 156, 147 nawet jeżeli wymieni właściwe elementy. Trzeba również kupić dobrej jakości wahacze. Jak mechanik nie ma doświadczenia to kupi najtańsze (na ogół najgorsze) i problem szybko powraca. Powiem tak, robocizna w ASO nie zawsze jest dużo droższa niż w innym warsztacie (przynajmniej w Poznaniu). Będzie drożej, ale raczej będziesz miał spokój w samochodzie, frajdę z jazdy, którą teraz psują te piski, a gdy coś znowu zacznie skrzypieć to masz mimo wszystko pewniejszą (realną) gwarancję przez 2 lata (a raczej zacznie skrzypieć). Broń Boże nie namawiam bezwględnie do ASO, trzeba rozważyć rozwiązania. Pewne jest to, że jazda z rozklekotanym zawieszeniem jest pozbawiona przyjemności. Jedna rada: Jak już naprawisz zawieszenie to na dziurach i krawężnikach powoli!!! Alfa odwdzięczy się na krętych ale równych drogach.
U mnie to samo, na wybojach potrafi skrzypnąć (nie zawsze) a diagnosta mówi, że jest wszystko ok.
Mi też czasem skrzypi a czasem nie ,i mam do wymiany prawy łącznik stabilizatora który wymienię na wiosnę !
Ps.Panowie sorki że tu piszę ale muszę u was w Ts 1.6 alfy 147 xd też chodzi bardzo lekko sprzęgło i czasem jak wbijacie bieg wsteczny to czasami zaharszczy ? Sory za OT![]()