Przy kupnie auta zawsze weź te 3tyś. na pakiet startowy żeby zrobić to "co trzeba" (Alfe kupiłem w kwietniu i od tej pory włożyłem już w nią 4 tysiące i kolejne 3 niebawem). Jeśli chcesz mniej problematyczną to faktycznie 1.9 JTD bierz pod uwagę.
Niech się nikt nie obraża : 147 trochę kobieca jest,ale to fajne auto !! 156 mi się podoba bardziej licz się z kosztami utrzymania w każdym aucie i warto można kupić za 8400 i dołożyć resztę nie kupuj auta za 9 czy 10 tys i tak dołożysz lepiej od razu bo potem na później uwierz mi to się ciągnie miesiącami albo kasy się nie ma albo mechanik czasu nie ma sensu.
Pamiętaj o jednym. Jesteś młodym człowiekiem i być może za rok czy dwa dorobisz się lepszych pieniędzy i będziesz chciał zmienić samochód.
Sprzedaż używanej alfy w to niemalże darowanie jej komuś za darmo. Zastanów się dobrze nad modelem i wersją. Ja Ci nie doradzę, bo to zależy od Twoich indywidualnych zapatrywań ;-)
Ja jeżdżę JTD i nie narzekam - na silnik, bo o zawieszeniu można długo i namiętnie ...
Silnik 1.9 JTD daje niesamowitą frajdę z jazdy. Odpowiednio eksploatowany odwdzięczy Ci się bezawaryjną pracą. U mnie komp podaje po ponad dwóch i pół roku użytkowania spalanie poniżej 6l/100km. Od 1800obr samochód "prostuje ręce" i wyprzedzenie konwoju ciężarówek to nie problem. Samochód świetnie się prowadzi, nigdy nie prowadziłem samochodu z tak precyzyjnym układem kierowniczym.
Pozdrawiam.
Opowiem Ci o swoim przypadku :d 3 miesiace temu przypadkiem zobaczylem gdzies alfe 147 2.0 tsa ! Szukalem hondy prelude 5 gen lub celiki +2000 rok, pojechalem zobaczyłem alfe zakochalem sie i kupilem, oczywiscie przed wyjazdem po auto trochę poczytałem ale okazało się ze jednak za mało, auto kupilem za 8.5 tysiaca 2.0 tsa 2001 rok 3d z przebiegiem 140tys ( prawdziwy,potwierdzony ), z fakturami na cale nowe zawieszenie tarcze i klocki(miesiac przed moim kupnem)akumulator, fakt zero stoków itd itp, nie wziąłem jednego pod uwaga ze mieszkam na totalnym zadupiu- zachodniopomorskie szczecinek, na wymiane rozrzadu ( dodatkowy pasek balansujący i ogólnie blokad ) czekalem 3 tygodnie... + kosmiczne ceny,Nikt się nie chciał podjąć a pasek był w takim stanie że strach było zrobić +100 km do większego miasta na wymianę i auto stało, weź to pod uwagę, obecnie auto mam 4 miesiąc, wymieniłem już wszystko co odbiegało od normy:
- starter- rozrząd oleje filtry
- linki ręcznego
- stabilizator i drążki przód
- gałkę biegów
- a teraz uszczelkę pod głowica ( niestety ale poleciała prawdopodobnie po złym odpowietrzeniu okładu chłodzaczego ale mniejsza)
ogólnie jak wszystko dodałem to wyszło mi już 11 tysięcy ale auto jest na tip top i nic już nie ma prawa się zepsuć ewentualnie panewki i skrzynia
reasumując zapoznaj się z wachlarzem mechaników i miej zapas pieniazków w razie W![]()
~ taka była piękna ! :C
Ja tam też jestem zadowolona z jazdy JTD - zrywny i ekonomiczny silnik. Jak już jeżdżę to na dłuższe trasy albo mega krótkie (2-3 km - jak pada deszcz i nie chce mi się z bucika podreptać). Prawda taka, że na trasie potrafi spalić mi nawet 4,1 l na 100 km, ale to już jest mocny eco driving - 80-90 km/h po płaskich trasach. Koło 4,8 - 5 litra pali mi na trasie Wrocław - Jelenia Góra - Wrocław gdzie średnia prędkość ok 100-110 km/h poza autostradą. Autostradą koło 6. Zależy gdzie jeździsz, jak daleko i po jakich drogach.
Co do spalania to właśnie zatankowałem do pełna i liczę średnie przy swojej codziennej jeździe miejsko/podmiejskiej i nawet nie spodziewam się, aby wynik był poniżej 7 litrów... (autostrada i 140-150km/h wyszło mi 6,8l/100km)
1.9 i ponad 1300kg wagi musi swoje spalić i tyle. Po przesiadce z Ibizy, która mi paliła 10,5 litra LPG na 100 km trochę bolało ale po zrobionych 6 000 km nie żałuję ani złotówki wydanej na to auto.
Z początku próbowałem eco drivingu i innych głupot ale z czasem doszedłem, do wniosku, ze szkoda silnika i nerwów za tę parę złotych, a radość z jazdy to w ogóle inna bajka w porównaniu z Seatem i naprawdę wieloma, zazwyczaj droższymi autami którymi już w życiu jeździłem.
A gdybym teraz miał kupić używaną 156 miałbym nie lada zgryz, bo często oglądam ogłoszenia i zawsze mi coś nie pasuje
Koledzy wyżej dobrze prawią, odlicz sobie na pakiet startowy, znajdź kogoś kto zna się na samochodach (szczególnie na AR, trochę nietypowe auta w porównaniu z resztą) i jedź w kraj.
Odpuść sobie najtańsze oferty z danego rocznika, to złomy. Okazja zdarza się raz na ... tysiąc? Zacznij co najmniej od połowy stawki a zaoszczędzisz dużo czasu i pieniędzy![]()
Święta słowa Koledzy i Koleżanki.
Wszystko zostało tu napisane. Znajdziesz zaniedbany egzemplarz to "pakiet startowy" może wynosić prawie tyle co chcesz przeznaczyć na auto.
Ja kupiłem swoją pod koniec sierpnia zeszłego roku.
Pojechałem ze Szwagrem, który nie ma zielonego pojęcia o motoryzacji, ale umówiłem się z mechanikiem polecanym na tym forum. Zrobił konkretny przegląd przed zakupem, zrobił listę rzeczy do wymiany, dał kilka dobrych słów jak kupię i pożegnaliśmy się. Później umowa i powrót do domu. Cena 9000 zł za 2002 r. 156 SW w 1.9 JTD 115 KM myślę, że dobra biorąc pod uwagę stan.
Jazda tym samochodem to jak...hmmm nie będę pisał publicznie
Poważnie, sprawia mi wielką przyjemność, najlepiej prowadzący się samochód jakim jeździłem.