Klakierr mondrze godo
Ja swoją 156 wystawiłem na sprzedaż za 4500, ale to w ogłoszeniu zaznaczyłem, że to jest auto do inwestycji. Na start będziesz potrzebował jakieś 2000, może parę stówek więcej, może mniej. Znając AR - raczej więcej. Tak więc za 5000 Alfę 156, zwłaszcza z dieslem sobie wybij z głowy. Szukaj 145 albo 146 z JTD jak już koniecznie chcesz diesla. A jak nie to może z TSem, ale pojemność maksimum 1.8, bo 2.0 to proszenie się o kłopoty. Za 5000 powinieneś znaleźć zagazowanego 1.4. Do takich dystansów spokojnie wystarczy, a Ty będziesz miał nietypowe autko (nietypowe, bo 156 teraz na drogach jak mrówek).
Kolega Pietek widze należy do grupy ludzi: "nie jestem ekspertem ale się wypowiem"
A tak konkretniej to w żadnym silniku diesla montowanym w alfie nie uświadczymy pompowtrysków, są to typowe silniki common rail na osprzęcie boscha z prostymi elektromagnetycznymi wtryskiwaczami (mowa o starszych silnikach 8v i 10v nie wiem czy przypadkiem w 16v i 20v nie siedzą już piezoelektryki), według mnie w dzisiejszych czasach commn rail jest najlepszym i najprostszym rozwiązaniem zasilania diesla, (tak nawiasem mówiąc jeśli ktoś twierdzi że pompa rotacyjna byla lepsza bo miala mniej elektroniki to niech weżmie pod uwagę że gdyby dalej rozwijać tą technologię to pewnie też bylaby ona dużo bardziej skomputeryzowana, o pompowtryskach się nie wypowiem skoro nawet jej twórcy czyli grupa VAG przeszła na CR).
Filtr DPF czy tam FAP we francuzach, to z tego co wiem w 156 nigdy go nie montowano nawet w 2.4 20v, dopiero w 159 dolożono filtr.
Dwumasa nie jest tak problematyczna jakby sie to mogło wydawać, oczywiście przed kupnem należy zweryfikować jej stan i jeśli nic nie uszlyszymy ani nie poczujemy drgań stukania itd. to jest ok. Co więcej jeśli dwumasa zacznie nam delikatnie stukac to można na niej jeszcze calkiem sporo pojeździć i w między czasie uzbierac pieniądze na nową ew. regeneracja starej (cena ok 900zł), w przypadku benzynowego TS czy JTS nigdy nie znasz dnia ani godziny kiedy obróci ci panewkę a z taka awarią daleko nie zajedziesz
Turbo to też nie jest tak ze z dnia na dzień padnie i koniec, najpierw czuć ubytki mocy, turbina głośniej pracuje ciężej wkręca sie na obroty, puszcza duzo oleju do dolotu itp. dlatego można jej awarie w miarę łatwo wychwycić, jeśli ktoś tego nie zrobi to może czekac go poważniejszy remont.
Podsumowując silniki JTD są jednymi z najlepszych diesli produkowanych w dzisiejszych czasach są bardzo malo awaryjne, mają świetną kulturę pracy jak na diesla (porównajcie sobie np z TDI na pompowtryskach) moc jest calkiem niezła i rozwijana w dość liniowy sposób (tzn. ciągnie płynnie od samego dołu a przyrost mocy następuje łagodnie przy ok. 1800 obr w porownaniu np do TDI gdzie do 1800 nie dzieje się za wiele a w momencie przekroczenia tej wartości gwałtownie wciska nas w fotel a koła potrafia zerwać przyczepność wedlug mnie bardziej efektowne ale mniej efektywne). W Benzynowe alfy bym się raczejnie pchał no chyba że busso, pali sporo ale za to bez problemu przyjmuje instalacje gazową i można jeździć w miarę tanio jak na tą moc.
Zgadza się jeśli chodzi o silniki diesla mam srednia wiedze i dlatego sam wole jednostki benzynowe, generalizowałem wymieniając usterki silnikow diesla. Zgadzam się również z tym ze fiatowskie silniki JTD sa jedna z najlepszych konstrukcji jeżeli chodzi o silniki z samoczynnym zapłonem i to w nich po raz pierwszy wprowadzono technologie common rail (wtryskiwacze otwierane elektronicznie pod wysokim ciśnieniem). Aczkolwiek jakiekolwiek naprawy tych silnikow sa dość kosztowne w porównaniu do silnikow benzynowych chyba kolega się z tym zgodzi. Osobiscie nie przepadam za tymi silnikami w samochodach osobowych i przy obecnych cenach paliwa i ropy uważam ze zwłaszcza przy krótkich dystansach nie oplaca się kupować samochodow z tymi jednostkami napedowymi. Auta z tymi silnikami sa droższe w zakupie i do tego większość z nich jest zapewne dość już wyeksploatowana (chyba ze ktoś wierzy w 120 000 km przebiegu w aucie ponad 10 letnim z tym przebiegiem) i jest duże ryzyko na pojawienie się wcześniej wymienianych i dość kosztownych usterek.
Szczerze powiedziawszy to też wolę benzyny od diesli ale w przypadku AR silnik TS i JTS to strzał w kolano, w TS słabe smarowanie czy dość częste zerwanai paska rozrządu doprowadzają do bardzo poważnych awarii w stosunku do ktorych wymiana dwumasy czy turbiny to mały pikuś, może i częsci będą tańsze do reanimacji silnika benzynowego ale za to mechanik za robotę policzy sporo więcej bo i roboty jest od groma w takim wypadku, wiem bo robię to na codzień. Zaś JTS jest wedlug mnie jeszcze gorszy bo oprócz wad TS posiada jeszcze wszystkie wady związane z bezpośrednim wtryskiem benzyny (i silnika AR nie są tu wyjątkiem w dzisiejszych czasach wszystkie bezpśrednie benzyny nękaja te same problemy, najmniej problematyczne są koreańskie GDI z Kii ale one też nie są ideałami)
Ja mam na sprzedaż swoją dla alkoholikówza 5k stan auta oceniam na taki jak byś mial oglądać za 7k
Także generalnie wiara bije się o alfe a telefon mam czerwony od dzwonienia
Silnik u mnie jtd 8v siedzi hamownia wykazala 120km 281nm
A reszta na forum jest na gieldzie
Zgadzam się z Kamilem. Ja jestem zwolennikiem jtd. Uważam ze naprawdę zasługują na uznanie. Mam 156 ale 2005 rok. Wszystko juz jest ok, ale trezba było tez w nią włożyć. Dałem 16k, plus opłaty, plus zmiana tarcz klocków tył przód, sprzęgło ale bez dwumasy. Mechanik mówił ze w super stanie i nie trzebabylo nic z tym robić. Amorki przód, musisz jechać na diagnostykę zeby zbadać to przed kupnem. Inaczej nie sprawdzisz Amorkow, chyba ze koledzy maja na to sposób inny to podpowiedzą ci, ale moim zdańiem lepiej zapłacić przed kupnem 30 zł i ńiech prace ci powiedzą. Sprawdza podłużnych czy nic z nimi ńie było robione, i sprawdzisz sobie podwozie oraz czy nie ma żadnych wycieków. Czyściłem kolektor ssący i wymieniłem złącze elastyczne. Wymiana rozrządu na wzmocńiony dayco, termostat, czujńiki. Ńiepotrzebnie wymiańialem na nowe oryginały overboost i egr. Ale trochę za to minusie kasy wróciło bo sprzedałem używki. więc troszkę się włożyło, ale teraz to rakieta 150km i wiem ze wszystko w niej jest ok. Tomek
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Dodano po 4 minutes:
ale z jazdy tyle frajdy, że możnaby powiedzieć, warto było. tylko troszkę kasy poszło. za 5k tak kupisz to sprawdz porządnie, i odejmuj za robociznę jesśli się nie zgodzi to szukaj dalej. licz ceny oryginałów nie zamienników.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Ostatnio edytowane przez tomaszchwesiuk ; 30-06-2014 o 12:37 Powód: Dodano
Z kupowania 156 za 5k rodzą się potem opinie, że AR go gówno, psujo sie, i w ogóle VW lepszeBo faktycznie, w tej cenie golf3 będzie lepszy. Kupując 156 za takie pieniądze, można bardzo łatwo wydać kolejne 5 tysięcy na naprawy. Rozrząd w TSie z nowym wariatorem i robocizną to około 1000PLN, do tego remont przedniego zawieszenia, dodajmy jeszcze komplet opon na zimę i jakieś drobniejsze wymiany typu hamulce, może konserwacja podwozia i robi się 5+5
![]()
haha , ale jak ktoś chce sprzedać auto a nie sprzedawac? To co ?
Miedzy nami wystawiłem moją za 5k a normalnie jest za 6,8k .
Tak jak mowie dla alfaholika cena 5000zł
http://olx.pl/oferta/alfa-romeo-1-9-...tml#c8c3b2ce76
Ostatnio edytowane przez rychuslu89 ; 30-06-2014 o 13:46