dobrze że przynajmniej przyjął zwrot i ciekawe czy dalej twierdzi że ma sprawdzony towar
na zadowolonego nie wygladał,bo to pan typu przemadrzało-madrych (jak ja takich lubie)
po upewnieniu sie ze faktycznie "osprzetu nie da sie wcisnac" w zderzak przyznał cichutkim głosem "no nie wchodzi"