Dodam jeszcze, że u siebie w tym newralgicznym miejscu naciąłem gumę wyjmując łączenie fajki. Połączenie tej blaszki zgrzałem zgrzewarką do ogniw. Potem całość zaizolowałem i przewody stały się praktycznie niezniszczalne. W wilgotne dni żadna iskra nie przeskoczy tam gdzie nie trzeba i ciągnięcie za fajkę też już nie jest problemem.