Oczywiście wszystko było montowane w warsztacie na rachunek a nie na własną rękę w szopie??
Oczywiście wszystko było montowane w warsztacie na rachunek a nie na własną rękę w szopie??
Oczywiście że w warsztacie, na częściach od mechanika. Wolę dać trochę więcej ale wiem że jak będzie problem to pojadę, zrobią i sami wyślą na reklamację
Wyryte rantem felgi
Robocizna nie jest objęta gwarancja, wiec zapłacisz za montaz, demontaż oraz montaz.
Mój mechanik jest taki że nie robi na złych częściach. Sam z doświadczenia je dobiera i jeśli coś leci do reklamacji to koszty robocizny przy wymianie bierze na siebie. Wahacze sam zauważył że są w złym stanie, wymienił a ja nie zapłaciłem ani grosza
Wyryte rantem felgi
to są właśnie takie pseudo oszczędności ale jak ktoś ma czas i pieniądze żeby to na okrągło wymieniać...![]()
Dlatego właśnie wolę zapłacić trochę więcej ale wiem że płace za dobrą robotę i mam pewność że w razie czego mam dosłownie pełną gwarancję. Bez sensu próbować oszczędzać na wszystkim po parę złotych. Czy to same tuleje, czy tanie wahacze - nie warto. Lepiej raz a porządnie
Wyryte rantem felgi
A propos demontażu. Właśnie unieruchomiłem sobie furę podczas nieudanej próby wymiany wahacza pod blokiem. Sworzeń za nic w świecie nie chciał wyskoczyć. Dodatkowo uszkodziłem gwint i nie było za bardzo możliwości ponownego przykręcenia sworznia. Jednym słowem czarna dupa. Jutro do roboty autobusem. Jakiekolwiek patent chętnie jutro wypróbuję. Ewentualnie jakby ktoś z okolic popołudniu miał możliwość i chęć i może cięższy młotek.
Spiłuj ten kawałek uszkodzonego gwintu i będzie OK.
No tak. Ale raczej wolałbym wymienić ten wahacz górny.
Chyba będę musiał poczekać aż się trochę zimniej zrobi i metal się obkurczy. Dziś dalsze próby z wybijakiem. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. A jak się nie uda to spiłuje gwint, przykręce z powrotem i pojadę do serwisu.
Zalej to porządnie WD i lej młotem w zwrotnicę aż puści, z drugiej strony przyłóż drugi młot nie ma bata musi się poddać.