Tak przyznaje się bez bicia, że przedobrzyłem i wlałem więcej niż do oddania pistoletu. Na szczęście już mi się samochód ogarnął, poprzez odłączenie klemy minusowej na jakieś 5 minut. Sprawdzałem, jest git. Wszystkim borykającym się z tym utrudnieniem życzę tak nieskomplikowanych napraw. Dzięki za zainteresowanie się tematem. Z tym pożyczaniem to tak jak awj1 pisze. Dołożyłbym jeszcze do tego zegarek. Żeby nikt nie zabrał nam czasu spędzonego przy Alfach