Już autor wątku odpisywał że TBi są za drogie dla niego. Co ma rok czekać - można tak całe życie tylko czekać i czekać, zawsze za rok dwa będzie model po FL albo następca z bajerami. Co ma zbierać czy jak - chce sobie kupić dziś auto czy za miesiąc, a to pewnie nie sprawi że nagle TBI stanie się dla niego tanie.
Poza tym jaki masz wybór TBI w brerze?Proszę na całym autoscoucie24 :
http://fahrzeuge.autoscout24.de/?aty...ent=sort&dtr=s
masz 31 Brer TBI w całej Europie, niektóre Hiszpania czy południe Włoch, więc pewnie połowa za daleko żeby rozważać, zostaje kilkanaście. Inne szpetni oklejone/pomalowane - też odpadają.
Najtańsza za 10tys EUR, wycieczka tam na oględziny, sprowadzenie, opłaty, lekko dodatkowo 1tys EUR i to jak wrócisz na kołach, a z tym jest teraz chyba problem z niektórych krajów (Włochy, bo wyrejestrowuje się auto z tego co wiem(ja tak musiałem zrobić bo odliczałem VAT tam, płaciłem w polsce, szło na lawecie), a niemieckich czasowych tablic tez nie idzie używać (niektórzy próbowali tak omijać wyrejestrowanie, ale Polizia ładnie ponoć łapie na autostradach delikwentów i robi się nifajni i drogo)), tak więc koszty i komplikacje mogą jeszcze wzrosnąć. Pewnie też tej najtańszej nie warto kupować, może wyposażnie lub kolor nie ten albo przebieg itp. zaraz ceny kolejnych ofert robią się 11-12-13-15tys.
Ja jak kupowałem swoją TBI w jesieni, to też niby były na autoscoucie takie za 7500EUR (OK, rok starsze), a ja po 3 miesiącach szukania kupiłem swoją 2010r we Włoszech za za 12500 (po targowaniu, bo była wystawiona za 13500, ale że była opona do wymiany(bąbel z boku, choć opona była nówka z połowy 2015), przerysowana felga i wgniecenie w progu za tym kołem (świeże uderzenie podczas jazdy testowej)) więc łatwiej było targować), do tego koszty sprowadzenia/akcyza/tłumaczenia, tanio nie wyszło (ok 56tys). Mam co chciałem (kolor/tapicerki/większość wyposażenia), choć xenony, 18" alu, i PDC przód dokładałem, to też dobrych parę tys więcej (mniej więcej 6tys po sprzedaży oryginalnych reflektorów, zderzaka i PDC). Do tego wkład początkowy - rozrządy, oleje(silnik i skrzynia+Archoil), filtry (łącznie z tym turbiny), przeczyszczenie zacisków, ciekło lekko spod uszczelki pod kopułą zaworów, serwis klimatyzacji, wymiana płyn chłodniczy/hamulcowy, aktualizacja softu ECU do najnowszego, pióra wycieraczek - łącznie dodatkowe 4tys. Do tego doszły opony zimowe 17", kolejne 2tys. Łącznie zrobiło się szybciutko 68tys zł. W Brerze skonczy się na tym samym. Oszczędzić to jedynie można jak się przywiezie coś do roboty - dlatego w Polsce auta kosztują ze sprowadzeniem i zarobkiem handlarza mniej niz na "zachodzie", tyle że auta naprawiane są na częściach używkach, w jakiejś stodole często a nie w ASO, stąd u nas to się opłaca.