Przypomniało mi się- z przodu miałem amortyzatory SACHS. Taki komplet (SACHS/MONROE i Eibach -20mm) działał u mnie dość długo. Sam przejeździłem na nim ponad rok, a wcześniej ciężko powiedzieć jak to było, ale widać było (po obudowie), że amory już jakiś czas leżą pod autem. W tej chwili mam je wymontowane, w pełni sprawne, leżą w piwnicy na wszelki wielki (słyszałem, że Koni lubią rdzę).