a czy wam też stale giną wkłady lusterek?? już jedno mam uszkodzone a drugie mi dzisiaj w nocy popękało jak jakiś debil chciał je wyciągnąć grr
a czy wam też stale giną wkłady lusterek?? już jedno mam uszkodzone a drugie mi dzisiaj w nocy popękało jak jakiś debil chciał je wyciągnąć grr
Zlap tego gnoja od lusterek. Co do mrugania swiatel to masz pewnie jakis niefabryczny alarm, jakiego masz pilota daj fotke.
155 V6 była
155 TS była
156 V6 była
156 GTA była
155 TS była
x3 japonce były
156 V6 była
x1 japoniec jest. Zycie.
No właśnie nie mam pilota:/ jak się poprawi pogoda to muszę dojść co to za g...o jest bo mnie drażni. A odnośnie lusterek- jest jakiś manual jak je rozebrać na kawałki??
ogolnie ciezki temat. jak odchylisz szklo to tam sa srubki. Na ogol jest 50 procent szans ze nic nie polamieszwyjecie samego wkladu i nie polamanie go graniczy z cudem. odkrecenie luterka jest bardzo proste, przymocowane jest od wewnatrz pod plastkiem sa 3 sruby.
155 V6 była
155 TS była
156 V6 była
156 GTA była
155 TS była
x3 japonce były
156 V6 była
x1 japoniec jest. Zycie.
Znalazłem to ustrojstwo odpowiadające za mruganie awaryjnych. To jakiś moduł GETRONIC GT68, no a co do lusterek to niedorwałem gada.... I nie mogę tego wkładu wymontować...
Ja ostatnio demontowałem lusterko.
Delikatna sprawa ale się da. Maxymalnie odchyl lusterko od zewnętrznej strony.
Samo lusterko jest przyklejone do uchwytu, który w środkowej częsci jest okrągły. Jest na nim 8 zatrzasków i 4 bolce pozycjonujące.
Uchwyt ten jest zatrzaśnięty i przyklejony do okrągłego przegubu.
Śrubokrętem, lub palcem luzujesz zatrzaski, między przegub a uchwyt włóż płaski śrubokręt i powoli podważaj - aż ustąpi taśma klejąca (staraj sie nie wyginać samego lusterka). Jak się odklei, to potem nie ma problemu z jego wyjęciem.
Obudowa lusrerka (czyli tył) powinna być przykręcona na 4 małe wkręty (u mnie były tylko 2). Tyle z mojej strony.
Te zatrzaski na których są linki takie cienkie metalowe?? Aha i dziś nastąpiła pierwsza awarja. Padł obrotomierz:/
nie......nie ma tam linek......to tylko plastiki, takie jak pazurki , trzeba je odhaczyć.
A obrotomierz..........mi też czasem działa.....a czasem nie.
Widziałem gdzieś posta na tym forum w tej sprawie......poszukaj.
Ja już na słuch jadę..........no ale czasem pokazuje.
Mi częściej nie działa obrotomierz, niż działa. Czasami włącza się sam, najczęściej wtedy kiedy mocniej depne w pedał gazu, ale przy spokojnej jeździe znowu pada. Musiałbym przeczyścić styki przy obrotomierzu, ale nie mam kiedy się za to zabrać![]()
Z tym obrotkiem to taka norma?:/ hmm no i nowe klocki "dobrej" firmy zajechałem w 2 tyś kmw sumie 4 ostrzejsze hamowania i po klockach
![]()