Tak jak koledzy wyżej piszą, albo wiązka między klapą walnięta albo zamek. W moim przypadku okazała się przetarta wiązka idącą w klapie do zamka. W zasadzie to trochę przewody przetarte i styki w kostce zaśniedziałe.
Tak jak koledzy wyżej piszą, albo wiązka między klapą walnięta albo zamek. W moim przypadku okazała się przetarta wiązka idącą w klapie do zamka. W zasadzie to trochę przewody przetarte i styki w kostce zaśniedziałe.
Przy okazji opiszę wam mój przypadek, bo właśnie skończyłem grzebać przy zamku.
Po 1 - Zamek z sedan pasuje do sportwagon. Nikt nie wie, sprzedający na allegro mówią że nie pasuje, ale zakupiłem zamek z sedana i... pasuje, działa, bangla jak złoto! Mam 1.9 sportwagon.
Po 2 - Nie warto rozbierać zamka. Roznitowałem, rozleciało się wszystko. Sprężynki (dwie) żyją własnym życiem, nigdy nie miałem dwóch lewych rąk ale zamek chyba składają małe żółte rączki. Rozwiercony zamek jest bardzo trudno złożyć. Ja poległem. Kupiłem inny i zamontowałem.
Po 3 - Mikrostyki. W zamku są dwa mikrostyki, jeden od oświetlenia, drugi od informacji o zamknięciu klapy. U mnie obydwa działały, ale jeden nie był "domykany" przez rygielek zamka. Nie szło tego naprawić tak czy inaczej, zamek był zbyt wyrobiony w środku. Znowu, nie ma co rozkręcać, taniej i lepiej kupić dobrą używkę i przełożyć.
Po 4 - zatrzaski w plastiku klapy. Kto to wymyślił. Ściągając czarny plastik (maskownicę klapy bagażnika) trzeba wyłamać białe zatrzaski z plastiku. U mnie tak mocno się trzymały że miałem z tym duży problem. Mocowanie bez sensu, często może się okazać jednorazowe.
Pisałem ze nie opłaca się rozbierać zamka.
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka
Raczej bez znaczenia przed czy polift. Różnica jest tylko w sposobie podania sygnału do otwarcia.
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka
Nie wiem jaka jest różnica w przed i polifcie, ale wiem że sedan pasuje do sportwagon, mam sportwagon przedlift. Podejrzewam, że wszystkie zamki są takie same, jednie polift obsługuje jeszcze przycisk na klapie.
Co do zatrzasków, to czarny plastik "wypełniający" bagażnik od środka, trzyma się na kilku śrubach typu torx oraz na zatrzaskach, których nie widać od zewnątrz. Odkręcasz śruby a plastik i tak nie spadnie, trzeba po prostu go wyrwać, ale z czuciem. Te zatrzaski to takie grzybki a'la "choinka które fajnie się wkłada w spinkę, ale gorzej wyciąga. Moja rada, nie rób tego w zimnym garażu bo wtedy plastik będzie kruchy i prawie na pewno wszystko pourywasz.
Dzięki.
Znalazłem na necie że do tych zatrzasków potrzebny specjalny "nóż". Ciekawe jak wygląda?![]()
U mnie winnym okazał się bodycomputer
Też kombinowałem z zamkiem, przekaźnikiem, przeciągnąłem nowe kable i nic nie pomogło, w końcu auto oddałem do elektryka.
Winnym okazał się bodycomputer do którego dostało się trochę wilgoci prawdopodobnie z wody, którą dostarczamy np zima na butach i paruje.
Wyglądało to identycznie jak u ciebie, słychać było mikrostyk, światła migały ale bagażnik się nie otwierał, jedyna różnica to taka, że raz na jakiś czas bagażnik zaczynał normalnie działać, po czym nie wiadomo kiedy przestał.
Tak się zastanawiam czy kupując używkę można sprawdzić te mikrostyki przed montażem oczywiście nie rozbierając zamka