Da się, da..![]()
Jak znasz sposbób to podaj, wg instrukcji fabrycznej nie masz racji.
"System VDC włacza się automatycznie
z chwila uruchomienia silnika i nie można
go wyłączyć. Możliwe jest natomiast wyłączenie
systemu ASR poprzez naciśniecie odpowiedniego
przycisku znajdujacego się na tunelu środkowym"
Włoski geniusz, włoska technologia, włoska pasja.
wydaje mi sie ze mozna go wyłączyć "symulując awarie" np włączyć zapłon jak alfa sie lekko toczy z górki![]()
Odkryłem przez przypadek. Zaparkowałem auto pod górkę. Potem chcąc cichaczem odjechać spod domu wrzuciłem na luz auto zaczęło zjeżdżać po czym przekręciłem kluczyk i mi napisał ze system uszkodzony i nie włącza sie. Oczywiście przy następnym uruchomieniu juz wszystko wraca do normy
pozdrawiam
łej..ale z Ciebie teoretyk idealista
ABS u też się nie wyłącza w większosci aut ale ludziki robią wyłączniki bez problemu (tez robiłem, tylko nie w alfce) z VDC jest podobnie bo np jeżeli użytkujesz takie autko sportowo to wszystkie te elektroniczne g*wna tylko przeszkadzają, zresztą nie tylko, bo jadąć w głębokim śniegu np w górach ABS jest zabójstwem...ale to temat rzeka...
Ale nie wiem czy warto o wyłączaniu ABS/ASR/VDC wspomnać na forum, bo jak ktoś wydzwoni to będzie na nas
W codziennej jeżdzie do pracy lepiej zostawić elektronikę w spokoju.
Blue....
"Life is racing, everything else is just waiting" - Steve McQueen
Temat na czasie, bo od 2 miesięcy użytkuję AR 156 05' z tymi wynalazkami na pokładzie. Nie dość, że zabawy żadnej na ręcznym się nie da podjąć, to jeszcze przeszkadza w bezpiecznym użytkowaniu. Jeśli ktoś wierzy, że z ABS'em auta zatrzymuje się szybciej na np kopnym śniegu lub lodzie to znaczy, że jeździ w szpilkach i o prowadzeniu auta wie tyle co nic. Z wyprowadzaniem z poślizgu też mocno przesadzona bajka, bo o ile w lekkim slalomie to się sprawdza, to w sytuacji jazdy bokiem wszelakie logiczne kontry i dawanie gazu nie mają sensu, bo układ ingeruje w nasze poczynania i można się tylko skołować przez to. Jestem właśnie na etapie opracowania wyłącznika tych bajerów (w poprzedniej bez VDC i ASR miałem wyłącznik na obwodzie bezpiecznika od ABS),ale teraz trzeba to jakoś inaczej opracować. Jeśli ktoś ma na to już sprawdzony sposób prosił bym o zdradzenie go. Pozdrawiam.
Ostatnio edytowane przez Belfer ; 18-12-2009 o 18:10
Po prostu wyjmij bezpiecznik![]()
Wyłączenie ABS, ASR i ESP za jednym zamachem wygląda następująco:
1. Wchodzimy do samochodu.
2. Zarzucamy ręczny (tak, wiem kwestia sporna, kto w zimie zarzuca ręczny?żeby zamarzł?)
3. Wrzucamy bieg i jedziemy jak najdalej.
Oczywiście cała operacja powinna być wykonana na śliskiej nawierzchni - śnieg, lód..
Jak nam się nie uda ruszyć bo pod przednimi kołami będzie bardziej ślisko niż pod tylnymi to kombinujemy.. rozpędzamy się trochę, wrzucamy ręczny i ciągniemy przodem dalej.. Można przy tym, a może i trzeba, bujać kierownicą troszkę prawo lewo.
Ogólnie chodzi o to żeby samochód jechał z zablokowanymi kołami przez jakiś czas - trzeba ogłupić ESP. Wtedy wyskoczy nam dyskoteka (dwie ikonki obok prędkościomierza) i zapali się dioda przy ASR OFF.
Niestety.. po zgaszeniu samochodu i włączeniu silnika ponownie systemy będą dalej nieaktywne, trzeba jechać na komputer do ASO, zapłacić 500zł w celu włączenia..
ALBO po ponownym rozruchu ostro zahamować i od razu poczujecie ABS i dyskoteka zgaśnie.
Ostatnio edytowane przez Qki ; 19-12-2009 o 21:08
Mi chodzi o wyłączanie z przycisku itp. Sprawdzaliśmy ze znajomym elektronikiem i jednak chyba zrobię to samo co miałem w poprzedniej 156. ABS też tak się da oszukać i sam to nawet stosowałem swego czasu, ale trochę to uciążliwe za każdym razem tak jeździć ze zblokowanymi kołami, poza tym zaraz jakiś antyalfista stwierdzi, że pewnie się alfa zepsuła... Co do zamarzania ręcznego w zimie, to wystarczy zmienić linki (oryginał kupiłem za 76 zł obie) i uważać przy zakładaniu, żeby nie uszkodzić tych uszczelnień. Mi zamarzła raz na spuszczonym ręcznym bo były te gumki już uszkodzone i woda się dostała do pancerza. Po zmianie nie ma żadnych obaw o takie niespodzianki i ręczny chodzi jak masełko.
No ja podałem sposób dla tych którzy chcą raz tydzień poszaleć na placu.